Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mike Tyson. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mike Tyson. Pokaż wszystkie posty

sobota, 11 lipca 2020

„Lektury dla kibica” – Jak poskromić bestię?

Proszę o uwagę fanów boksu!

Rozdział 222.

Poskromić bestię. Nieznana historia Mike’a Tysona – Rory Holloway, Eric Wilson

Bezapelacyjnie jedną z najlepszych książek sportowych, które dotychczas ukazały się na polskim rynku wydawniczym była „Moja prawda”, czyli wbijająca w fotel autobiografia Mike’a Tysona. Zgodnie z tytułem była to prawda Tysona, jego wersja wydarzeń. Teraz przyszedł czas poznać perspektywę jego menadżera i wieloletniego przyjaciela Rory’ego Hollowaya.

„Traktowałem go tak samo jak wszystkich innych przyjaciół, zarówno wtedy, kiedy nie mieliśmy pieniędzy, jak i wtedy, kiedy mieliśmy wszystkie pieniądze tego pieprzonego świata.”

„Poskromić bestię” to pozycja, w której Rory Holloway przedstawia kulisy pracy i przyjaźni z Mikiem Tysonem. Opowiada o życiu u boku pięściarza, jego fanaberiach, wybrykach, licznych podbojach, czy też przedziwnych zachowaniach. W książce nie ma tematów tabu, a Holloway nie ma skrupułów rozpamiętując niektóre wydarzenia.

Autor książki, pisarz, Eric Wilson świetnie prowadzi główną narrację, a po wprowadzeniu zaczynającym każdy rozdział zadaje wnikliwe pytania Holloway’owi doszukując się prawdy. Lektura ma więc w znacznej części formę wywiadu. Czyta się szybko i przyjemnie, zdecydowanie nie ma nudy (zupełnie, jak to miało miejsce w życiu Mike’a). Książkę, podobnie jak „Moją prawdę”, charakteryzuje ostry język, sporo anegdot i nieznanych historii.

Można powiedzieć, iż „Poskromić bestię” to książka uzupełniająca. Lektura raczej nie może być pierwszą pozycją o Tysonie, po którą sięgnie ktoś zupełnie nieznający życia pięściarza. To po prostu odpowiedź Hollowaya na „Moją prawdę” Tysona. Zdecydowanie warto przeczytać obie książki, ale w odpowiedniej kolejności. 

„On pił. Wybierał najsilniejszy alkohol i podnosił szklankę do ust. Kiedy ją opuszczał, była pusta […].”

Sięgając po tę pozycję dowiecie się jak nazywano mieszkanie, które Rory Holloway dzielił z Tysonem, co zawierała „Czarna Księga” Mike’a, czy też, dlaczego bokser chciał dorwać legendarnego Michaela Jordana! Odkryjecie, co jest najcenniejszą umiejętnością Tysona, do czego można porównać ciosy w głowę zadawane w boksie, jak również, co motywowało Mike’a do pracy przed więzieniem, a co już po odbyciu kary. 

„Nigdy nie wyzbył się przestępczej moralności, którą nasiąkł, jako dzieciak.”

Przeczytacie kilka zabawnych, a także przerażających historii o słynnych tygrysach Tysona. Dowiecie się, co Mike odpowiedział, kiedy Sylvester Stallone zaproponował mu udział w jednej z części „Rocky’ego”, czy też ile milionów dolarów Mike potrafił wydać w ciągu jednego miesiąca! Odkryjecie nawet, dlaczego Naomi Campbell próbowała dostać się do apartamentu Tysona przez sąsiedni balkon, choć pokoje znajdowały się na 29. piętrze!

„Bałem się też, że w końcu odbiorę najgorszy telefon.
Dowiem się, że Mike palnął sobie w łeb.”

Holloway opowiada o członkach Team Tyson, zdradza jak często widywał Mike’a zażywającego narkotyki oraz wyjaśnia, dlaczego oskarżenie go o to, iż okradł Tysona są absurdalne. Ujawnia, w jaki sposób dowiedział się, że Mike’owi postawiono zarzut gwałtu, a także wspomina proces sądowy zakończony skazaniem pięściarza na karę więzienia. Szczerze wyznaje jak wielkim zaskoczeniem była dla niego pierwsza porażka Tysona w zawodowym ringu. 

„Miał wszystko, a jednocześnie nie miał nic.”

Rory zdradza, jaką największą kwotę zapłacił Team Tyson by zatuszować rozwiązłość erotyczną swojego zawodnika. Ujawnia jak i kiedy popsuła się jego relacja z Mikiem, a ich wieloletnia przyjaźń zakończyła. Tłumaczy także, dlaczego nie podjął kroków prawnych przeciwko Mike’owi, choć miał ku temu spore podstawy.

„Byłem tylko przyjacielem Mike’a, który obserwował jego upadek.”

Dlaczego Tyson nie wykorzystał w pełni posiadanego talentu i potencjału? Gdzie się podziała fortuna Mike’a? Czy kobiety widziały w nim tylko pieniądze? Gdzie byli jego przyjaciele, kiedy najbardziej ich potrzebował?

Sięgnijcie po książkę „Poskromić bestię” a Rory Holloway odpowie na nurtujące Was pytania!

„Mike Tyson to skomplikowany człowiek.”


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu SQN.


Źródło zdjęcia: własne

Powiązane wpisy:
   1. Mike Tyson. Moja prawda
   2. Tyson. Żelazna ambicja

czwartek, 12 marca 2020

„Lektury dla kibica” – Prawdziwe oblicze Tysona Fury’ego

Dziś książka wielowymiarowa. 

Rozdział 216.

Tyson Fury. Bez maski – Tyson Fury

Wśród literatury sportowej można znaleźć wiele książek. Są pozycje z gatunku „must read”, książki lepsze, jak i gorsze. Lektury godne polecenia, jak i takie, o których szybko należy zapomnieć. Są jednak i takie, które zostawiają w człowieku ślad. Pozycje wielowymiarowe, wykraczające daleko poza sport, książki z przesłaniem. Taką lekturą jest niewątpliwie „Tyson Fury. Bez maski”.

„Moje życie chyba nie mogło się ułożyć lepiej, ale w mojej duszy panował mrok – nieprzenikniona ciemność.”

„Tyson Fury. Bez maski” to autobiografia aktualnego mistrza świata wagi ciężkiej. Fury wspomina dzieciństwo, początki kariery, przedstawia swoją drogę na szczyt, opowiada o przygotowaniach i przebiegach poszczególnych walk. Jednak to, co najważniejsze w tej książce nie dotyczy sportu. Okazuje się, bowiem, iż Tyson najcięższe walki staczał poza ringiem. Każdy z problemów, z którymi musiał się mierzyć złamałyby niejednego człowieka. Depresja, myśli samobójcze, problemy rodzinne, alkohol, narkotyki, strata dziecka. Fury nie tylko przyjął wszystkie te ciosy, ale za każdym razem się podnosił. 

„Moja egzystencja nie miała sensu.”

W swojej autobiografii pięściarz całkowicie się obnaża, rzeczywiście staje przed czytelnikami bez tytułowej maski. Nie pomija nawet najbardziej mrocznych chwil swojego życia spowodowanych depresją, a także tragicznych wydarzeń, które dotknęły jego rodzinę. Szczerze opowiada o walce z chorobą, ogarniającym go mroku, stanach, w których się znajdował, myślach samobójczych, wreszcie o mozolnym powrocie do zdrowia i na ring. Jednym z najbardziej wstrząsających momentów lektury był fragment, w którym Fury wspomina jak pochował własne nienarodzone dziecko. Tyson dzieli się również swoją wiarą, wielokrotnie ukazując, jak ten fundament pomógł mu przezwyciężyć najcięższe chwile życia.  

„Depresja dosłownie wysysała ze mnie życie, a dzisiaj dziękuję Bogu, że mi go nie odebrała.”

Sięgając po tę książkę dowiecie się, dlaczego Fury zakończył edukację w wieku zaledwie dziesięciu lat, jak trafił do swojego pierwszego klubu pięściarskiego, a także, co stało się z przeciwnikiem z jego pierwszej walki. Odkryjecie, w jakich okolicznościach jego ojciec, jako pierwszy powiedział, że Tyson zostanie mistrzem świata wagi ciężkiej. Przeczytacie, czym Tyson wyróżnia się w ringu, kto jako pierwszy posłał Fury’ego na deski oraz co dzieje się z bokserem, który zostaje uderzony w skroń.

„Potrzebowałem cudu, ale wiedziałem, że Bóg o mnie nie zapomni.”

Tyson Fury zdradza, kiedy po raz pierwszy wpadł w poważną depresję oraz co uchroniło go przed popełnieniem samobójstwa. Ujawnia, który bokser zawsze był jego celem numer jeden, wspomina, kiedy zrozumiał, że może pokonać Władimira Kliczkę, a także wyjaśnia, dlaczego na kilka godzin przed walką z Kliczką był gotów ją odwołać. Pięściarz tłumaczy, dlaczego pas mistrza świata Irlandii jest dla niego niezwykle cenny, wspomina człowieka, który zrobił z niego pięściarza klasy światowej, a także ujawnia, dlaczego ojciec chciał wymusić na nim wycofanie się z walki z Wilderem.

„Zwyciężyłem z Wilderem, ale oficjalny rezultat już na zawsze będzie informować, że z nim zremisowałem.”

„Bez maski” to doprawdy szczera, bardzo wciągająca lektura. Pełna ciekawych sportowych historii i anegdot, ale także trudnych życiowych tematów. Poprzez swoją historię Tyson Fury ukazuje, iż z każdej sytuacji można znaleźć wyjście, nigdy nie należy się poddawać, a sięgając dna trzeba się od niego odbić. Momentami dramatyczna, ale i pokrzepiająca lekcja. Pozycja nie tylko dla fanów boksu. 

„Jakim cudem doszedłem do takiego miejsca w swoim życiu, że miałem wszystko, ale nie znaczyło to zupełnie nic?”


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu SQN.


Źródło zdjęcia: własne

Powiązane wpisy:
   1. Robert Enke. Życie wypuszczone z rąk
   2. Mike Tyson. Moja prawda

poniedziałek, 10 grudnia 2018

„Lektury dla kibica” – Mentor Mike’a Tysona

Tyson po raz drugi.

Rozdział 177.

Tyson. Żelazna ambicja – Mike Tyson, Larry Sloman

Autobiografia Mike’a Tysona zatytułowana „Moja prawda” była jedną z najlepszych książek sportowych, jakie kiedykolwiek czytałam. Nie minęło wiele czasu a w moje ręce trafiła kolejna książka amerykańskiego pięściarza pt. „Żelazna ambicja”. Obie pozycje pojawiły się na naszym rynku za sprawą Wydawnictwa Sine Qua Non.

„Od zawsze wiedziałem, że nie zdechnę w rynsztoku – że przydarzy mi się w życiu coś dzięki czemu zdobędę szacunek.”

Każdy, kto czytał „Moją prawdę” zastanawia się jak druga książka Tysona wypada na tle jego rewelacyjnej autobiografii. Cóż, „Moja prawda” jest poza wszelką konkurencją. Nastawiając się na podobne wrażenia bez wątpienia się zawiedziecie, czego ja niestety nie uniknęłam. Tych dwóch książek właściwie w ogóle nie można porównać. Oprócz postaci Mike’a Tysona niewiele je łączy. Owszem obie są o boksie, ale „Moja prawda” wbijała w fotel, zaś „Żelazną ambicję” czyta się bez większych emocji. Ponadto autobiografia pięściarza to lektura dla każdego, natomiast „Żelazna ambicja” to raczej pozycja dla miłośników pięściarstwa. Dużym plusem jest natomiast fakt, iż w najnowszej pozycji nie ma za wiele powtórzeń z pierwszej książki Mike’a. Oprócz oczywiście niezbędnych treści.

„Nikt inny na świecie nie potrafił zrozumieć mnie tak jak on i tak jak on do mnie dotrzeć.”

„Żelazna ambicja” to biografia Cusa D’Amato. Historia jego podopiecznych, wrogów, ludzi kontrolujących świat boksu. Historia pięściarstwa. Znaczna część lektury nie dotyczy w ogóle Mike’a Tysona. W książce znajdują się, bowiem wątki jeszcze sprzed narodzin amerykańskiego boksera. Rozdziały można, więc podzielić na te dotyczące życia i działalności Cusa D’Amato zanim zaczął pracę z Tysonem oraz takie, które odtwarzają ich wspólną drogę. 

Opisywane wydarzenia się przeplatają, więc nie ma mowy o chronologii wydarzeń. Nie stanowi to jednak większego problemu. Niedogodność stanowi coś zupełnie innego. „Żelazna ambicja” podobnie jak autobiografia Tysona jest bardzo obszerną lekturą. Książka ma niespełna pięćset stron. Niestety rozdziałów jest zaledwie 12 – liczba rzecz jasna zrozumiała, – ale przy objętości książki sprawia, że niektóre z nich są bardzo długie (jeden ma prawie sto stron!). Dlatego też pozycję tę czyta się raczej wolno, łatwo także zgubić wątek, kiedy odłoży się lekturę na dłuższy czas. Mimo to dla prawdziwego kibica boksu książka powinna stać się pozycją obowiązkową. 

„Nikt nie był równie świadomy, co on, jak to jest być czarnym.”

Historie dotyczące relacji Tysona i D’Amato są zdecydowanie najciekawsze. Pięściarz przedstawia postać swojego mentora. Jego osobowość, charakter, sposób myślenia. Nauki, rady i teorie. Ukazuje jak połączyły się ich losy i w jaki sposób razem stworzyli historię. Opowiada o wspólnym życiu oraz zdradza psychologiczne i motywacyjne przemowy D’Amato. Tyson wspomina swojego przybranego ojca nie pomijając jego wad i słabych stron. Prezentuje jego blaski i cienie. To sprawia, że opowieść jest autentyczna. 

„Cus już taki był, że gdy ktoś się z nim nie zgadzał, automatycznie zostawał jego wrogiem.”

Zdecydowanie mniej emocjonujące są fragmenty opowiadające pozostałą część życia charyzmatycznego trenera. Mnogość nazwisk i postaci sprawia, że tempo czytania drastycznie spada, a lektura wymaga najwyższej uwagi i skupienia. Niektóre wątki zostały przedstawione niezwykle szczegółowo, zbyt szczegółowo. W książce znajdziecie wiele o postaci Floyda Pattersona oraz walce Cusa z organizacjami przestępczymi i monopolem w boksie. 

„Zanim poznałem Cusa, zupełnie nie wiedziałem co to ambicja.”

Sięgając po tę książkę dowiecie się, w jaki sposób Tyson trafił pod skrzydła Cusa D’Amato, czy też czyja historia była dla niego kluczowa w nauce radzenia sobie ze strachem. Odkryjecie, dlaczego podczas treningów nigdy nie korzystał z ochraniaczy głowy, jak zmienił się pod wpływem Cusa oraz kiedy stał się „Żelaznym Mikiem”. Przeczytacie również ostatnią rozmowę Tysona ze swoim mentorem przed jego śmiercią.

„Cus był niesamowicie oświeconym facetem.”

Dowiecie się jak wyglądał trening psychologiczny Cusa D’Amato. Zapoznacie się z jego teorią panowania nad emocjami. Odkryjecie, w jaki sposób oceniał, czy ktoś będzie dobrym pięściarzem oraz dlaczego spał pod pokojem Floyda Pattersona przed jego walką o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej. Przeczytacie jak Cus nazywał członków mafii, czy też, jakie cechy, oprócz siły, stanowiły według niego przepis na wybitnego boksera. 

„Cus wyraźnie wyprzedzał swoją epokę.”

Poznacie podstawy opracowanego przez D’Amato stylu pięściarskiego oraz dowiecie się jak wrogowie go nazywali, wyśmiewając takie podejście do boksu. Tyson zdradza innowacyjne metody D’Amato, opowiada, w jaki sposób Cus uczył pięściarzy uników czy też jak wyrabiał w nich instynktowne boksowanie. Przeczytacie również dokładną i obszerną relację wydarzeń, które zakończyły się dożywotnim odebraniem D’Amato licencji menedżerskiej.

„Jedyne, czego Cus nigdy mnie nie nauczył, to pokora.”

„Żelazna ambicja” to hołd dla Cusa D’Amato. Człowieka, który „stworzył” Mike’a Tysona. Człowieka, który w zbuntowanym nastolatku zobaczył przyszłego mistrza świata. Pozycja przedstawiająca kawał historii pięściarstwa. Gratka dla fanów boksu.


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu SQN.



Źródło zdjęcia: własne

Powiązane wpisy:
     1. Mike Tyson. Moja prawda
     2. Lepiej, byś tam umarł – Mamed Khalidov, Szczepan Twardoch
     3. Najważniejsza decyzja - Iwona Guzowska
     4. Floyd Mayweather. Najdroższe pięści świata
     5. Lou Duva. Moje siedem dekad w boksie
     6. Walki stulecia. Bohaterowie wielkiego boksu

środa, 6 września 2017

„Lektury dla kibica” – Świat boksu oczami Lou Duvy

Dziś książka dedykowana wszystkim miłośnikom boksu.

Rozdział 139.

Lou Duva. Moje siedem dekad w boksie - Lou Duva, Tim Smith

Nigdy nie fascynował mnie boks. I pewnie już nie będzie. Nic więc dziwnego, że gdy trafiła w moje ręce książka Lou Duvy, nie miałam pojęcia, kim był człowiek spoglądający na mnie z okładki. Pospiesznie zerknęłam na notatkę biograficzną, z której dowiedziałam się, iż trzymam właśnie autobiografię jednej z najbarwniejszych postaci tego sportu. Lou Duva był bowiem trenerem 19 mistrzów świata, a także członkiem Międzynarodowej Bokserskiej Galerii Sław. Tyle wystarczyło, by z ciekawością przystąpić do lektury.

„Boks nauczył mnie, że nie muszę się cofać przed nikim.”

Książka „Moje siedem dekad w boksie” to autobiografia Lou Duvy i historia boksu w jednym! Trudno aby było inaczej skoro Duva praktycznie całe swoje życie - ponad 70 z przeżytych 94 lat – związał z boksem. Przy takim bagażu doświadczeń można w ciemno zakładać, iż miał sporo do opowiedzenia. Książka potwierdza te przypuszczenia. To lektura pełna interesujących anegdot i historii zza kulis ringu. Ciekawa i wciągająca pozycja. Skoro takie wrażenie książka wywołała na mnie, kompletnym laiku, to, czym będzie dla osób zorientowanych w tematyce boksu?

„Boks – treningi, walki, dopingowanie – był podniecający.”

Pierwsze rozdziały książki to typowa opowieść biograficzna głównego bohatera. Lou Duva urodził się w Nowym Jorku, jako syn włoskich imigrantów. Pochodził z wielodzietnej rodziny, więc od początku nie miał łatwo. Przeczytacie jak wyglądało jego dzieciństwo, poznacie realia życia w Ameryce w latach 20. i 30. Duva wspomniał, kto wprowadził go w świat boksu. Zdradził czy żałował, że porzucił karierę zawodniczą oraz wyjaśnił, dlaczego podjął taką decyzję. Dowiecie się także, co najbardziej uwielbiał w tej dyscyplinie sportu oraz kiedy na poważnie zajął się trenowaniem.

 „Gdybym tylko mógł go dopaść, zrobiłbym z arbitra mielonkę. Nie żebym nie próbował…”

Dalsza część lektury to już wspomnienia przede wszystkim bokserskie. Lou Duva pracował z wieloma pięściarzami, więc w książce znajduje się wiele historii z nimi związanych. Dowiecie się, który bokser, jako nastolatek wstąpił do wojska i został spadochroniarzem, czy też, kto trenował z kurami. Odkryjecie, w czym nauczycielka baletu miała pomóc Holyfieldowi oraz w jakim stanie fizycznym był on po zdobyciu tytułu mistrza świata. Przeczytacie nawet, kto był najbardziej wszechstronnym bokserem, z którym pracował Duva oraz kogo nazwał mianem „wspaniałego pięściarza, lecz niezrównoważonego człowieka”.

„Przez wszystkie te lata prowadziłem kilki psycholi.”

„Moje siedem dekad w boksie” to szczera i bezkompromisowa książka. Lou Duva nie owijał w bawełnę opowiadając o swoich podopiecznych. Nie inaczej było w przypadku Andrzeja Gołoty. Wprost stwierdził, że próby zrobienia z Polaka mistrza świata wagi ciężkiej były „totalną stratą czasu”. Uważał również, iż „Gołota miał problemy z głową.” Mimo to Duva przyznał także, że polski bokser miał duże predyspozycje, umiejętności i możliwości.

Ponadto z książki dowiecie się, jakie pierwsze wrażenie zrobił na trenerze Gołota oraz kiedy Lou Duva zrozumiał, że z Polakiem będą kłopoty. Odkryjecie, dlaczego Gołota celowo bił Bowe’a poniżej pasa, by zostać tym samym zdyskwalifikowanym. Przeczytacie także, jakie konsekwencje dla „Mekki Boksu”, czyli Madison Square Garden, miała bijatyka po walce polskiego pięściarza.

Warto także nadmienić, iż Lou Duva trochę przeinaczył kilka faktów dotyczących życiorysu Gołoty, zwłaszcza jego życia prywatnego. Jednak nie musicie się martwić, na szczęście w polskiej wersji tłumacz zadbał o ich stosowne sprostowanie w przypisach.

 „Nie ma już takich pięściarzy wagi ciężkiej jak za moich czasów.”

Pamiętacie film „Huragan” z Denzelem Washingtonem? To znany film oparty na faktach, ale pewna walka, którą zobaczyć można w tej produkcji, według Lou Duvy wyglądała inaczej niż zostało to przedstawione na szklanym ekranie. Aby dowiedzieć się jak było naprawdę koniecznie sięgnijcie po książkę „Moje siedem dekad w boksie.”

„Świat boksu był dla mnie zawsze jak rodzina, a w mojej rodzinie zawsze chodziło o boks.”


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu SQN.



Źródło zdjęcia: własne

AUTOR: RealAnia

niedziela, 11 czerwca 2017

„Lektury dla kibica” – Nóż w sercu

Przygotujcie się na mocne uderzenie!

Rozdział 132.

Rafał Jackiewicz. Życie na ostrzu noża - Rafał Jackiewicz, Łukasz Chmielewski, Artur Łukaszewski

W momencie, w którym zobaczyłam zapowiedź książki Wydawnictwa SQN „Życie na ostrzu noża” opatrzonej stwierdzeniem „najbardziej hardkorowa biografia w historii polskiego sportu” przypomniała mi się autobiografia Mike’a Tysona. Amerykański bokser powalił mnie na kolana i byłam ciekawa czy wreszcie doczekaliśmy się równie dobrej lektury o życiu polskiego pięściarza. Po przeczytaniu wspomnień Rafała Jackiewicza mogę stwierdzić, iż to prawie tak mocna autobiografia jak ta Tysona, a także jedna z lepszych sportowych książek na naszym rynku.

„Krew się lała jak na filmach. Cios i krew na regale i ścianie. Na podłodze czerwona kałuża.”

„Życie na ostrzu noża” to biografia, którą można podzielić na dwie części. Pierwsza połowa lektury to życie pięściarza poza boksem, pełne różnych wyskoków. Natomiast później Rafał Jackiewicz skupia się bardziej na swoich walkach, ale już nie tych ulicznych, ale odbytych w ringu. Wspomina wszystkie bokserskie pojedynki, zdradza ich kulisy, wskazuje przyczyny porażek.

Pierwszą połowę książki każdy przeczyta jednym tchem, drugą bardziej docenią fani boksu. Obok całości nikt nie przejdzie obojętnie. Pasjonująca, wywołująca emocje, wciągająca. Osobista i szczera. Od początku mocna lektura. Momentami brutalna i wulgarna. Zdecydowanie jest to książka, po którą warto sięgnąć, choć to pozycja raczej dla dorosłych czytelników.

„Środek ulicy robi się klatką ówczesnego lokalnego MMA…”

Życie Rafała Jackiewicza opisane w książce to historia jak z gangsterskich filmów. Alkohol, bijatyki. Zadymy, kradzieże, awantury. Porwania, wyłudzenia i haracze. Jackiewicz wiódł hardkorowe życie, które omal nie skończyło się po jednej z bójek, kiedy to został dźgnięty nożem w serce. Polski pięściarz wspomina, w jakich okolicznościach doszło do tego tragicznego zdarzenia, ile dzieliło go od śmierci, a także jak udało mu się zaprzeczyć słowom ordynatora, który stwierdził, że Jackiewicz nigdy nie wróci do sportu.

Historia z nożem to niewątpliwie najmocniejsza opowieść, jaką znajdziecie na kartach tej lektury. Jednak biografia Jackiewicza pełna jest mrocznych wspomnień. Pięściarz opisuje wiele swoich przygód. Rozpamiętuje konflikty z prawem, opowiada, jakie wyroki otrzymał, a także, za co go sądzono. Przyznaje, za które wykroczenie dostał największą karę. Zdradza nawet, co oznacza litera „S”, którą do dziś ma wbitą w policyjnych papierach.

„Nie dali rady wciągnąć mnie we dwóch do auta, więc podbiegł trzeci i zdzielił mnie kastetem w tył głowy.”

Czytając tę książkę dowiecie się skąd Rafał Jackiewicz uczył się kick boxingu, za co został po raz pierwszy zawieszony w kadrze Polski oraz jak uchylał się od służby wojskowej. Odkryjecie jak skończyła się walka, do której przystąpił na dużym kacu, w jakim celu biegał w dresie i czapce w 40 stopniowym upale, czy też, co było istotą zakładu, w którym stawką było ponad 50 tysięcy złotych.

Pięściarz wspomina, co powiedział trenerowi, kiedy skręcił kolano grając w piłkę, z której zgodnie z ustaleniami miał całkowicie zrezygnować. Wyjaśnia, dlaczego zdecydował się postawić na sport, choć ta decyzja wiązała się z porzuceniem wszystkiego, czym wcześniej żył – z melanżem i awanturami na czele. Natomiast w wywiadzie, który znajduje się na końcu lektury ujawnia, czego żałuje, a czego się boi. Zdradza także czy czuje się spełniony, choć wie, że mógł osiągnąć więcej.

„Kiedy stanąłem w ringu, poczułem jakbym znów wzniósł się ponad ziemię.”

Rafał Jackiewicz często wspomina swoją żmudną, nieustanną walkę ze zbędnymi kilogramami, aby na czas ważenia przed walkami osiągnąć limit wagi. Czytając te historie przekonacie się, jakim fizycznym katuszom musiał poddawać swój organizm, jakie pomysły i metody stosował, a także jak wielką determinacją się wtedy wykazywał. Wspomina, w jaki sposób w krótkim czasie pozbywał się nadwagi, a także zdradza, co zwykle robił tuż po oficjalnym ważeniu.

„Znów zostałem mistrzem świata jeszcze przed walką i to mnie zgubiło.”

Po lekturze książki Rafała Jackiewicza mogę stwierdzić, iż to faktycznie „autobiografia jak nokaut”. Historie z życia pięściarza naprawdę mogą człowieka powalić. „Życie na ostrzu noża” to książka dla miłośników dobrych autobiografii. Polecam bez cienia wątpliwości.


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu SQN.


Źródło zdjęcia: własne

AUTOR: RealAnia

poniedziałek, 24 października 2016

„Lektury dla kibica” – Ring, pieniądze i kontrowersje

Istnieją sporty, którymi się, na co dzień nie interesuję, jednak doceniam każdą możliwość zdobywania wiedzy. Jedną z lepszych okazji na poszerzenie swoich horyzontów są oczywiście książki. Dziś, więc lektura o boksie i jednym z najlepszych pięściarzy w historii.

Rozdział 110.

Floyd Mayweather. Najdroższe pięści świata - Tris Dixon

W swoim mniemaniu jest najlepszym bokserem w historii. Niewielu znawców dyscypliny przyznaje mu w tej kwestii rację, choć uważany jest za „genialnego technicznie pięściarza" i zaliczanego do grona wybitnych. Eksperci zarzucają mu, że wybrał sobie „wygodniejszą drogę na szczyt” uchylając się od walk z najlepszym dostępnymi rywalami. W związku z powyższym jego zwycięstwa dla niektórych nie są tak wartościowe jakby wskazywał na to bilans 49-0 (zwycięstwa-porażki). Ponadto według publiczności jego walki były po prostu nudne, a problemy z agresją i prawem tylko dodają argumentów tym, którzy nie darzą go zbytnią sympatią. Floyd Mayweather to postać kontrowersyjna, ale i niezwykle ciekawa, a historie takich ludzi warto poznać.

„Floyd przestał twierdzić, że jest najlepszym pięściarzem epoki, teraz miał się za najlepszego boksera wszech czasów.”

Przed lekturą książki „Floyd Mayweather. Najdroższe pięści świata” o tym sportowcu wiedziałam niewiele. Pierwszy raz usłyszałam o nim przy okazji walki z Mannym Pacquiao. Do dziś tkwi w mojej pamięci zdjęcie Floyda w łóżku z plikami banknotów. Od razu wiedziałam, że ten facet nie należy do skromnych ludzi, a każda kolejna strona jego biografii tylko utwierdzała mnie w tym przekonaniu. Wnętrze kabiny prysznicowej wyłożone skórą aligatora. Ochraniacz na zęby za bagatela 25 tysięcy dolarów. Wymowny przydomek – Money. Dwanaście milionów dolarów określone mianem niewolniczego wynagrodzenia. To wizerunek i życie Floyda Mayweathera. A w zasadzie ich część, bo główne skrzypce grał boks i ring, bez których tej fortuny w ogóle by nie było.

„Broń, narkotyki, przemoc – Floyd junior na znał tego wszystkiego, mimo że dorastał w takim środowisku. Poznał natomiast boks i jego meandry.”

Tak szybko jak przekonałam się o ekstrawagancji Mayweathera, zrozumiałam również, że boks był jego przeznaczeniem. Było to jasne po zaledwie kilkunastu stronach książki. Floyd musiał zostać pięściarzem. Wręcz nie miał wyboru! Nazwisko Mayweather było dobrze znane w środowisku. W ringu walczył jego ojciec i dwaj wujkowie. Od dziecka nosił rękawice, zupełnie tak jak znani piłkarze od małego bawili się futbolówką. Sposobem Floyda seniora na spędzanie czasu z juniorem było zabieranie syna na salę treningową. Czy Floyd wobec tego mógł oprzeć się ringowi?

„Życie było boksem. Boks był życiem.”

Tris Dixon w biografii Mayweathera skupia się przede wszystkim na sportowym życiu Amerykanina. Nie jestem miłośniczką boksu, dlatego czytanie o kolejnych wyprowadzanych ciosach i odbytych walkach początkowo było dla mnie trochę nużące. Jednak z czasem ta skrupulatność stała się walorem książki. Autor precyzyjnie przestawia drogę, którą Floyd przeszedł w ringu. Jego poszczególne walki, rywali, decyzje sędziów. To prawdziwy przegląd sportowej kariery jednego z najlepszych pięściarzy w historii.

„Świat oczywiście nie zamierzał się zatrzymywać, więc wokół niego wszystko się zmieniało – niezmienny pozostawał jedynie jego bokserski geniusz.”

Floyd Mayweather to niepokonany w ringu bokser, ale jednocześnie postać bardzo kontrowersyjna. Przed walkami atakował werbalnie swoich rywali, przez wiele lat był w konflikcie z ojcem, za przemoc domową odsiedział wyrok w więzieniu. Tris Dixon nie pomija tych wątków w biografii Mayweathera, ale w gąszczu tematów typowo bokserskich po prostu się gubią. Sam Floyd nie brał udziału w powstawaniu książki, więc jego życie osobiste nie jest w lekturze szczegółowo obnażone. Wszystkie wypowiedzi boksera pochodzą z udzielanych przez niego wywiadów. Część opowieści opiera się także na relacjach innych uczestników wspominanych wydarzeń, w książce znajduje się, więc wiele wartościowych cytatów.

„Jeśli zapomnieć o kontrowersjach, więzieniu, rodzinnych kłótniach i wizerunku stworzonym pod publiczkę, zostanie nam genialny bokser.”

Sięgając po biografię Floyda będziecie mieli okazję dowiedzieć się, czym zajmował się jego ojciec oprócz boksu oraz ile junior miał lat, gdy senior ogłosił go przyszłym mistrzem świata. Przeczytacie, kto był ostatnim Amerykaninem, który pokonał Floyda, dlaczego koledzy z drużyny olimpijskiej zaczęli nazywać go „Ślicznym Chłopcem”, a także, co oznacza skrót „TBE”, którym sam siebie określa Floyd.

Odkryjecie, kogo reputacja legła w gruzach po walce z Floydem, jak zwracał się do niego Mike Tyson, kto nazwał go czarną owcą boksu i walka, przeciwko któremu pięściarzowi została okrzyknięta mianem pojedynku „Gromu z Błyskawicą”.

„Nikt nie wierzył, że Mayweather zakończy przygodę z boksem po największym triumfie w swojej karierze. Przecież boks był całym jego życiem.”

Z relacji Trisa Dixona dowiecie się jak aktualnie żyje ostatni pięściarz, któremu udało się pokonać Mayweathera, a także jak potoczyły się losy innych rywali Floyda. Przeczytacie, dlaczego jego walka przeciwko Canelo była promowana pod hasłem The One (Wybraniec) oraz kto z rodziny Floyda, zdaniem niektórych, odpowiedzialny jest za „ciemną stronę” osobowości boksera.

Kto stwierdził, że Mayweather jest nowym Mikiem Tysonem? Które słowa Hattona sprawiły, że Floyd bezwzględnie chciał spotkać się z nim w ringu? Dlaczego De La Hoya zrezygnował z usług Floyda seniora podczas przygotowań do walki z Floydem juniorem? Przeciwko komu Mayweather zadeklarował chęć walki pod warunkiem wykonania przez rywala testów antydopingowych?

„Co jest prawdą, a co fikcją? Gdzie kończy się osobowość Floyda, a zaczyna karykaturalna persona – Money?”

„Floyd Mayweather. Najdroższe pięści świata” to kompendium wiedzy o sportowej, pełnej sukcesów, karierze Amerykańskiego boksera. Autor książki rzetelnie i skrupulatnie, a także, co niezwykle ważne, obiektywnie przedstawia postać Mayweathera. To pozycja, która bez cienia wątpliwości powinna zainteresować każdego fana boksu.


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu SQN.


Źródło zdjęcia: własne

AUTOR: RealAnia

środa, 25 lutego 2015

„Lektury dla kibica” - Brutalna prawda Mike’a Tysona

Kiedy przeczytałam najobszerniejszą książkę w swoim życiu – biografię Michaela Jordana - nie przypuszczałam, że kolejna lektura sportowa wyglądająca jak encyklopedia trafi w moje ręce tak szybko. Tymczasem błyskawicznie pochłonęłam blisko 600 stron opisujących życie Mike’a Tysona.

Rozdział 62.

Mike Tyson. Moja prawda - Mike Tyson, Larry Sloman

Jego życie wystarczyłoby na kilka książek i scenariuszy filmowych. Kilku osób. Tyson nie wiódł życia przeciętnego człowieka, przeszedł naprawdę sporo i zdecydował się o wszystkim opowiedzieć w autobiografii. Na okładce książki widnieją słowa: „Najbardziej męska autobiografia w historii sportu!”. Po przeczytaniu tej lektury nie sposób nie zgodzić się z tym stwierdzeniem. Z każdej kartki aż „wypływa” testosteron. Jednak by opisać tę pozycję trzeba również użyć słów: wulgarna, skandaliczna, wstrząsająca i brutalnie szczera. Taka właśnie jest opowieść o życiu byłego mistrza świata wagi ciężkiej.

„To niesamowite, jak niskie poczucie własnej wartości i ogromne ego mogą wytworzyć w człowieku złudzenie wielkości.”

Autobiografia Tysona to nie jest książka dla ludzi o słabych nerwach. Były bokser nie zamierzał niczego przemilczeć, dlatego tematów tabu tutaj nie znajdziecie. Opowieść zaczyna od procesu, podczas którego został skazany za rzekomy gwałt. Prolog jest „mocny” i doskonale wprowadza w klimat całej książki. Później Mike przedstawia swoje życie chronologicznie, a od początku nie miał łatwo. Pochodził z patologicznej rodziny, otoczony przemocą i przestępczością, wychowywał się w ośrodku dla trudnej młodzieży. Miał dziesiątki (a właściwie trzeba chyba liczyć w setkach) kobiet. Mistrz świata, pogrążony w depresji alkoholik i narkoman.

„Główną podstawą mojego sukcesu było właśnie to, że wstydziłem się swojego ubóstwa. Ten wstyd sprawił mi więcej bólu niż cokolwiek innego w moim życiu.”

Z kart książki „bije” nie tylko szczerość, ale także ogromna świadomość własnych błędów. Tyson opisuje pewne zdarzenie, a za chwilę wyznaje: „Przykro mi, że musicie czytać takie rzeczy. […] Nie można się tak zachowywać.” Taka postawa autora sprawia, że czytając książkę nie sposób nie poczuć sympatii do „Bestii”. I pomimo jego szokującego zachowania wiedząc, co przeszedł w dzieciństwie nie potrafię go do końca potępić.

Z opowieści Mike’a dowiecie się, dlaczego wszędzie gdzie mieszkał budował gołębnik, w jaki sposób zdobył popularność na Brooklynie, a co obiecał nad grobem swojej matki. Przeczytacie, czym zagroził mu trener umierający na zapalenie płuc, gdy Mike wyznał, że nie chce kontynuować przygody z boksem bez swojego mentora. Odkryjecie, którzy dwaj pięściarze sprawili, że jeszcze kilka godzin po walkach z nimi Tyson odczuwał nudności po uderzeniach otrzymanych na korpus. Mike zdradzi Wam także jak wyglądał jego trening przed walką w 1990 roku w Tokio, w której stracił tytuł mistrza świata.

„Kiedy zdobyłem tytuł, byłem psychicznym wrakiem, bo nie miałem nikogo, kto mógłby wskazać mi drogę.”

Tyson, jako dziecko zajmował się kradzieżami, później będąc bogatym kraść już nie musiał, ale był oskarżany o różne inne przestępstwa. Podczas odbywania wyroku za gwałt czytał Dostojewskiego, Marksa i Shakespeare’a. W książce szczerze opowiada o swoich problemach z prawem. Dowiecie się, za co został pierwszy raz w życiu aresztowany, co zrobił, by pewna dziewczyna nie zeznawała przeciwko niemu w sądzie oraz za co karano go podczas pobytu w więzieniu. Przeczytacie, co dostrzegł po pewnym czasie spędzonym za kratkami, co inni więźniowie nazwali „Zakazem Tysona”, czy do pobytu w więziennej izolatce można się przyzwyczaić, a także, jakie problemy dręczyły go po wyjściu na wolność.

„Zabawne, ale długo zajęło mi uświadomienie sobie tego, że wysyłając mnie do więzienia, tamta mała, biała sędzina być może uratowała mi życie.”

Mike jest często bardzo krytyczny wobec samego siebie. Dowiecie się, co według niego powinni zrobić z nim, kiedy pomimo dyskwalifikacji za odgryzienie kawałka ucha przeciwnikowi nadal próbował go dopaść. Przyznaje, że kilka razy przesuwał walki, by „psychologicznie wymęczyć przeciwka”, jak oszukiwał, by przed walkami podczas testów na obecność narkotyków nie wykryto w jego moczu niedozwolonych substancji oraz dlaczego trzymał się z daleka od heroiny, a nie stronił od kokainy.

„Alkohol wydobywał za mnie to, co najgorsze. Kiedy piłem, gasły we mnie wszelkie emocje i stawałem się nieczuły wobec innych ludzi.”

Odkryjecie skąd zaczerpnął pomysł by spacerować codziennie 50 kilometrów (często w temperaturze 40°C) i dlaczego spanikował, gdy zobaczył Andrzeja Gołotę na ważeniu. Dowiecie się, kogo nazywał „swoją białą mamą”, dlaczego zdecydował się na tatuaż twarzy, które wydarzenie w jego życiu jest jedynym, które chciałby cofnąć oraz czego żałuje.

„Człowieka można kupić za bardzo małe pieniądze. Z tego jednak nie zdawałem sobie sprawy. Zawsze przepłacałem.”

„Moja prawda” to autobiografia boksera. Jednak tu nie chodzi o boks. To książka przedstawiająca niezwykłą historię człowieka, który dotarł na szczyt, a potem sięgnął dna. To historia upadków i powstawania. Wspomnienia Mike’a Tysona to najmocniejsza sportowa książka, jaką dotychczas przeczytałam. Lektura dla każdego (za wyjątkiem dzieci – te trzymajcie od niej w bezpiecznej odległości), kto nie boi się kontrowersji oraz oczekuje szczerości i prawdy. 

„Nigdy nie chciałem być Żelaznym Mikiem. Nienawidzę tego kolesia.”


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu SQN.



Źródło zdjęcia: własne

AUTOR: RealAnia