piątek, 18 października 2013

„Lektury dla kibica” – Rzut osobisty

Koszykówka od zawsze kojarzy mi się z NBA. Z dzieciństwa, za sprawą brata, pamiętam mecze Chicago Bulls i popisy legendarnego Michaela Jordana, czy też Scottiego Pippena. Ostatnio bardziej poznałam ten świat przez książki gwiazd najlepszej ligi świata - Shaquille’a O'Neala oraz Dennisa Rodmana. Natomiast o polskiej koszykówce mówiąc szczerze wiedziałam bardzo niewiele. Moja wiedza ograniczała się raczej do czasów teraźniejszych. Dlatego też z ciekawością sięgnęłam po biografię polskiego koszykarza – Adama Wójcika.

Rozdział 29.

Adam Wójcik. Rzut bardzo osobisty - Jacek Antczak

Autor na wstępie zaznaczył, że „nie ma zbyt wielkiego pojęcia o koszykówce”. To wyznanie specjalnie mnie nie zmartwiło. Dopatrywałam się w niej pewnej dawki przekory, jednocześnie mając nadzieję, że wie więcej ode mnie skoro napisał książkę o koszykarzu, a ktoś postanowił ją wydać. Sposób, w jaki Jacek Antczak rozpoczął biografię Wójcika oraz jego styl pisania, już po kilku zdaniach zaciekawił mnie, jako czytelnika, sportowego czytelnika. Z każdą kolejną stroną przekonywałam się, że autor pojęcie o tym sporcie jak najbardziej ma, a nawet jeśli nie, to z całą pewnością zebrał wszystkie istotne fakty dotyczące Wójcika, co więcej potrafi w interesujący sposób przekazać zdobytą wiedzę innym.

Lektura jest bardzo ciekawie skonstruowana. To książka-mecz, podzielona zamiast rozdziałów na kwarty. Jest rozgrzewka, dogrywka, są nawet time-outy. Obejmuje życie koszykarza od jego narodzin, aż po ostatni dzień zawodowej kariery. Jest bardzo obszerna, ale dość szybko się ją czyta. I co równie ważne nie jest nudna, zawiera w zasadzie tylko ważne informacje i ciekawe anegdoty. W opowieść autora wplecione są wypowiedzi zarówno głównego bohatera, jak i osób z nim związanych – żony, kolegów z parkietu, trenerów, czy też dziennikarzy, a to wszystko tworzy spójną całość.

Z lektury tej dowiecie się, który mecz koszykówki był pierwszym, jaki Adam Wójcik widział w życiu, dlaczego w dzieciństwie chłopcy z innych bloków nigdy nie przechodzili przez jego podwórko, na jakiej pozycji występował, gdy grał z kolegami w futbol, czy też, w jakich okolicznościach skradziono mu rower, który kupił za pieniądze otrzymane na rocznicę komunii.

Odkryjecie, jaki Adam miał rytuał przed każdym meczem, co robił w dniu swojego ślubu (bynajmniej nie bawił się na weselu), jak spędził „wakacje życia” w Meksyku, czy też, który znany komentarz wykorzystał ustawiając w swojej komórce „granie na czekanie”.

Przeczytacie, co kupił za nagrodę, którą otrzymał za wygranie konkursu wsadów zorganizowanego w ramach meczu reprezentacji Polski z Gwiazdami Ligi w 1990 roku. Dowiecie się, co Wójcik usłyszał od trenera, gdy ten wpuszczał go na boisko w debiucie w kadrze seniorów, czy też gdzie był, gdy w 1991 roku pomimo otrzymania powołania do kadry nie zjawił się na zgrupowaniu przed ME.

Dowiecie się jak brzmi „koszykarskie prawo McCollowa”, jaki ślad został po Wójciku w NBA, choć w najlepszej lidze świata Polak nigdy nie zgrał, co polska kadra robiła między meczami na mistrzostwach w Barcelonie, jak również przeczytacie o koszykarzu, któremu obręcz dosłownie odcięła część małego palca.

W książce znajdziecie odpowiedzi na takie pytania jak: jaki film drużyna Śląska Wrocław oglądała podczas podróży do Sopotu na piąty mecz play offów z Treflem w przedostatnim dniu kariery Wójcika, czy też jak trener Zgorzelca przyszedł ubrany na trening w śmigusa dyngusa, wiedząc, że zawodnicy mu w tym dniu nie odpuszczą.

Dowiecie się jak na Sycylii zwracali się do Wójcika kibice, a jak nazywali go młodsi koledzy z poszczególnych zespołów, gdzie jego żona postawiła w domu statuetki Adama, gdy przestały się mieścić na półkach, z którym znanym siatkarzem chodził we Wrocławiu na rehabilitację przed Eurobasketem w 2009 roku oraz co było największym błędem w jego życiu.

Wiecie jak w NBA mierzy się wzrost koszykarzy? Których graczy nazywano „Białą Czekoladą”? Który z odcinków autostrady A4 „stworzono” specjalnie dla Adama Wójcika? W jakim celu smarowano buty i piłkę do kosza kremem Nivea?

Dzięki tej książce poznałam nie tylko bliżej jednego z najlepszych polskich koszykarzy, ale także dowiedziałam się sporo o naszej rodzimej lidze koszykówki. Lekturę polecam wszystkim kibicom, zarówno tym, którzy śledzili poczynania Wójcika na parkiecie, jak i tym, którzy, jak ja, nie mieli wcześniej zbyt wiele wspólnego z polskim basketem.

Źródło zdjęcia: własne

AUTOR: RealAnia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz