niedziela, 7 lipca 2013

Historyczny Wimbledon (po raz drugi)

Andy Murray został pierwszym od 77 lat Brytyjczykiem, który wygrał na zielonych kortach Wimbledonu. Szkot pokonał w trzech setach lidera światowego rankingu Novaka Djokovica (6-4, 7-5, 6-4).

Źródło: dailymail.co.uk
Finał Wimbledonu zapowiadał się niezwykle ciekawie. Dwie czołowe rakiety świata zawsze zwiastują wielkie emocje. Jednak po tym, co zobaczyliśmy na korcie, mogę powiedzieć, że spodziewałam się więcej. Oczekiwałam bardziej zaciętego pojedynku, ale Murray nie dał większych szans Serbowi. Niesiony przez londyńską publiczność dochodził praktycznie do każdej piłki, rzadko się mylił i w pełni zasłużenie zdobył upragniony tytuł. Przed rokiem nie dał rady w finale Rogerowi Federerowi, dziś był niepokonany.

Zawiódł Djokovic, który nie do końca był sobą. Serb rozegrał niesamowite spotkanie w półfinale, gdzie po niespełna pięciu godzinach gry i morderczej walce pokonał Juana Martína del Potro. Na finał niestety nie starczyło mu już sił. Zagrał kilka efektownych akcji, obronił trzy z rzędu piłki mistrzowskie, jednak na Szkota było to zdecydowanie za mało.

Tegoroczny Wimbledon był historyczny nie tylko dla gospodarzy, ale również dla nas - Polaków. Po raz pierwszy w półfinale wielkoszlemowego turnieju zagrał nasz rodak - Jerzy Janowicz, po raz pierwszy w ćwierćfinale spotkało się dwóch Polaków - Łukasz Kubot i Jerzy Janowicz. O finał walczyła zarówno Agnieszka Radwańska, jak i „Dżej Dżej”. Były to piękne chwile polskiego tenisa.

Miejmy nadzieję, że na kolejne wielkie dokonania naszych tenisistów nie będziemy musieli czekać tak długo jak Brytyjczycy na swój triumf.

AUTOR: RealAnia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz