piątek, 10 stycznia 2014

„Lektury dla kibica” - Skok do piekła

Skoki narciarskie to nie jest mój ulubiony sport. Nie do końca jasne są dla mnie zasady przyznawania punktów, dodawania i odejmowania ich za wiatr, belkę, czy też ocenianie stylu skoków. Dlatego też nie potrafię się nimi zbytnio ekscytować. W zasadzie śledzę tylko poczynania Polaków. O Wojciechu Fortunie wiedziałam jedynie tyle, że zdobył złoty medal igrzysk. Chcąc dowiedzieć się więcej, o jak dotąd jedynym polskim mistrzu olimpijskim w skokach narciarskich, sięgnęłam po książkę dziennikarza Leszka Błażyńskiego.

Rozdział 33.

Wojciech Fortuna. Skok do piekła. – Leszek Błażyński

Znane powiedzenie mówi: Nie oceniaj książek po okładce. Myślę, że idealnie pasuje ono do pozycji przygotowanej przez dziennikarza "Przeglądu Sportowego". Książka „Wojciech Fortuna. Skok do piekła.” może i nie ma pięknej i zachęcającej do czytania oprawy, ale liczy się przecież wnętrze. A w tym przypadku naprawdę warto zajrzeć do środka lektury.

Źródło: 2.bp.blogspot.com
Biografia Wojciecha Fortuny to historia wzlotów i upadków. Historia sportowca, pokazująca, jak ciężko jest udźwignąć ciężar sukcesu. Sukcesu, który nagle zmienia całe życie człowieka. I to zmienia niekoniecznie „na lepsze”. Fortuna poznał smak zwycięstwa, był bohaterem narodowym, ale również poznał siłę nałogu, gdy wpadł w sidła alkoholu.

W książce Leszka Błażyńskiego polski skoczek zdradza wiele faktów ze swojego życia – sportowego, jak i prywatnego, pokazuje realia PRL-u, szczerze mówi o swoich błędach. Cała opowieść zawiera nie tylko wypowiedzi samego Fortuny, ale również jego rodziny, znajomych sprzed lat, rywali, czy też prezesa PZN. To wszystko tworzy spójną całość, dzięki której mamy okazję poznać historię legendarnego skoczka i zrozumieć, dlaczego nie odniósł więcej tak znaczących sukcesów, jak złoto olimpijskie.

Z lektury tej dowiecie się, jak kiedyś wyglądały skoki narciarskie, jak czasem niebezpieczny bywał ten sport oraz czego zawodnicy używali zamiast kasków. Przeczytacie, kto zapoczątkował styl, w którym narty tworzą kształt litery „V”, czy też gdzie do połowy lat 70. skoczkowie mieli ułożone ręce podczas rozbiegu. Odkryjecie, jakie ćwiczenia zaczerpnięto od legendarnego trenera siatkarzy Huberta Wagnera i stosowano podczas obozów dla skoczków oraz który trener polskiej kadry wprowadził „skoki na sucho”.

W książce zawarte są wątki z dzieciństwa i życia rodzinnego sportowca. Przeczytacie, dlaczego w wieku 12 lat dostał lanie od taty, ile razy w życiu jego mama oglądała skoki syna na żywo, a ile miał lat, gdy po raz pierwszy nałożył zjazdówki. Dowiecie się, jaki jego wybryk sprawił, że nauczyciel fizyki nie otrzymał paszportu i tym samym ominął go wyjazd do NRD, skąd wzięła się jego ksywka „lisek”, a nawet, w jakim celu nosił do szkoły czosnek.

Autor rzecz jasna sporo miejsca poświęcił igrzyskom olimpijskim w Sapporo w 1972 roku, dzięki którym polski skoczek stał się sławny. Dowiecie się, dlaczego Fortuna nie wziął udziału w ceremonii otwarcia igrzysk, czy też jak udało mu się oddać cztery próbne skoki, choć regulamin przewidywał tylko trzy próby każdego zawodnika przed pierwszym olimpijskim konkursem. Przeczytacie, dlaczego w nocy przed rywalizacją na dużej skoczni Fortuna trzymał narty w swoim pokoju obok łóżka oraz o co jego ojciec założył się z kolegą z pracy, nie wierząc, że syn zdobędzie złoto igrzysk. Odkryjecie, dlaczego Japonka ustąpiła mu miejsca w metrze w Sapporo, co otrzymał od Japończyka w zamian za kryształowy wazon przywieziony z Polski, jak wyglądał przyjazd Fortuny do ojczyzny, a także którędy wszedł do gmachu prezydium w Zakopanem podczas swojego przywitania, a jak opuścił centrum miasta.

Po przeczytaniu książki „Wojciech Fortuna. Skok do piekła” będziecie wiedzieć jak medal zmienił jego życie. Dowiecie się, przed czym uprzedzała go siostra wystawiając w domu doniczkowy kwiat na parapet, kiedy zaczęły się jego problemy z alkoholem, czy kiedykolwiek skakał będąc „na bani” oraz w jakim celu klub załatwił mu służbę wojskową. Przeczytacie, dlaczego podczas piłkarskiego finału IO w Monachium siedział na jednym krzesełku z dziennikarzem, choć otrzymał od organizatorów własny bilet na mecz drużyny Górskiego oraz czym zajmował się po zakończeniu kariery sportowej. Odkryjecie, za co w latach 80. trafił do więzienia, o co nie wolno było pytać innych osadzonych, dlaczego po jednej z wizyt powiedział mamie by więcej już nie przychodziła, a nawet czy będąc w celi myślał o samobójstwie i czy wierzy w resocjalizację. W lekturze znajdzie odpowiedzi także na takie pytania: jak uzyskał wizę do USA, czym zajmował się za Oceanem, co według matki Fortuny było najgorsze, co spotkało go w życiu, dlaczego skoczek wyprowadził się z Zakopanego, a także jak powstała pogłoska, że sprzedał swoje trofea, bo potrzebował pieniędzy na alkohol.

Wiecie ile ważyły narty, na których Fortuna wyskakał złoty medal IO? Ile razy Japończycy odtwarzali jego historyczny skok w telewizji? Czy skoczek może mieć lęk wysokości? Jak kiedyś sprawdzano czy dolary były fałszywe?

„Wojciech Fortuna. Skok do piekła.” to książka, która zainteresuje głównie fanów skoków narciarskich. Jednak powinni ją przeczytać także polscy sportowcy, gdyż historia Fortuny będzie dla nich przestrogą pokazującą, jakie niebezpieczeństwa mogą czekać na człowieka po odniesieniu sukcesu. W sezonie olimpijskim może się okazać, że to niezwykle cenna lekcja.

AUTOR: RealAnia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz