piątek, 20 grudnia 2013

„Lektury dla kibica” - Kanibal

Po dłuższej przerwie wracam z kolejnym rozdziałem cyklu „Lektury dla kibica”, a w nim historia pewnego kolarza.

Rozdział 31.

Eddy Merckx Kanibal - Daniel Friebe

Zanim ta książka trafiła w moje ręce w ogóle nie znałam Eddiego Merckxa. Co więcej, nawet o nim nie słyszałam (wielkim fanem kolarstwa nigdy nie byłam). W związku z powyższym z dużą ciekawością sięgnęłam po tę lekturę. I już na wstępie mogę powiedzieć, że bardzo się rozczarowałam. Książka mnie nużyła, ciężko się ją czytało i z wielkim trudem dotrwałam do końca. Niemiej jednak udało się, więc napiszę, co z tej lektury wyczytacie o tym niegdyś słynnym kolarzu.

Główny bohater książki nie zgodził się na współpracę z jej autorem. W związku z tym cała opowieść oparta jest na wywiadach i publikacjach mówiących o „Kanibalu”, a także na wypowiedziach osób, które znały osobiście Merckxa, w tym jego rywali. Czytając książkę prześledzicie karierę Belga, dowiecie się o jego triumfach, jak i wpadkach. Te ostatnie dotyczą głównie pozytywnych wyników testów antydopingowych. Pomimo iż Merckx przekonywał o swojej niewinności (skąd my to znamy?), opinia publiczna stawała w jego obronie, a wyniki badań nie skutkowały dłuższą dyskwalifikacją, to dla mnie sam fakt wykrycia u kolarza substancji niedozwolonych (trzykrotnie!), kładzie duży cień na jego osobę i wszystkie sportowe osiągnięcia.

Z książki dowiecie się, kto nadał Merckxowi przydomek „Kanibal”, ile średnio kilometrów przejeżdżał dziennie, za co podziwiali go rywale, a także, co było jego największym życiowym problemem. Przeczytacie, jakimi dyscyplinami sportu interesował się w dzieciństwie, jaką fryzurę zażądał na swoje 7-8 urodziny oraz która drużyna piłkarska była jego ulubioną.

Dowiecie się trochę o „medycznej kondycji” kolarza, a mianowicie, co było powodem strasznego bólu nerki, przez który cierpiał przez kilka miesięcy, kto znalazł sposób uleczenia jego podatności na skurcze pod koniec długich wyścigów, skąd się wzięły blizny na jego czole, czy też, jaka wada sprawiła, że wyniki jego EKG wskazywały, że przechodzi atak serca.

Przeczytacie, które wydarzenie z życia Merckxa wstrząsnęło Belgami tak bardzo, iż w badaniach społecznych znalazło się tuż za zabójstwem prezydenta Johna F. Kennedy’ego. Dlaczego w końcu zaczął ukrywać przed rywalami swoje cierpienia, choć wcześniej ciągle głośno narzekał na wszelkie choroby i kontuzje. Co zrobił Merckx, gdy przed jednym z wyścigów do jego pokoju hotelowego przyszedł kolarz z walizką pieniędzy. Dlaczego powodem jednego z największych rozczarowań 1971 roku była jego córka.

Odkryjecie, który kolarz się jąkał i rozśmieszał tym samym pozostałych zawodników w peletonie, jakie dowcipy krążyły podczas TdF na temat Merckxa oraz w jakim celu rozmontował swój rower na części. W książce znajdziecie informacje o człowieku, przez którego płakał „Kanibal”, dowiecie się, czym grożono Eddiemu, jeśli ten nie zrezygnuje z wygranej w kolejnym TdF, a także przeczytacie, na czym Merckx jeździł aby rozruszać nogi przed kolejnym etapem Wielkiej Pętli.

Dowiecie się również, co Merckx nazywał „największą próbą kolarstwa”, dlaczego niektórzy twierdzą, że w Meksyku Merckx i jego kariera osiągnęli „granicę doskonałości” oraz jak skończył się dla niego wyścig Tour de France, w którym wystartował, choć zaledwie cztery dni wcześniej miał operację usunięcia torbieli w pachwinie.

Czy żałuję przeczytania tej książki? Trochę tak, trochę nie. Zajęło mi to sporo czasu (stanowczo za dużo), bo lektura wcale mnie nie wciągnęła. Z drugiej strony wzbogaciłam, swoją wiedzę, gdyż poznałam zarówno historię słynnego sportowca, jak i kolarstwa końca lat 60. i początku 70.

W kolejnym rozdziale cyklu wrócimy do futbolu. Kogo książka zostanie przedstawiona? Tego Wam oczywiście nie zdradzę. Powiem jedynie, że warto czekać.

Źródło zdjęcia: własne

AUTOR: RealAnia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz