środa, 2 marca 2016

„Lektury dla kibica” - Książka z misją

Lubię książki, które się czyta i czyta, tak, że trudno się od nich oderwać. Dziś właśnie jedna z nich.

Rozdział 94.

Arkadiusz Onyszko. F*cking Polak. Nowe życie - Arkadiusz Onyszko, Izabela Koprowiak

„Fucking Polak” to książka, która w Danii szybko zdobyła status bestsellera. Jednak przede wszystkim swoją autobiografią Arkadiusz Onyszko wywołał skandal. Powiedział, co myśli o Duńczykach, przyznał, że nienawidzi gejów, a dziennikarki sportowe nazwał głupimi blondynkami. Szczere książki mają wzięcie, dlatego też wiele osób czekało na ukazanie się tej pozycji w Polsce. Niemniej jednak lektura wydana przez Wydawnictwo SQN to nie ta sama książka. To wersja napisana specjalnie dla nas, Polaków.

„Postawiłem sobie jasny cel – chciałem udowodnić, że w Danii pisano o mnie bzdury, że wcale nie jestem psychopatą.”

Po przeczytaniu w internecie fragmentów pierwszej książki Onyszki spodziewałam się, że w lekturze będzie wiele kontrowersji. Tymczasem tę książkę bramkarz napisał po ciężkiej chorobie nerek, wykańczających dializach i przeszczepie, więc na wiele spraw patrzy już inaczej. Wie, że otrzymał od Boga nowe życie. Wraca jednak do swoich trudnych doświadczeń, a w swych rozważaniach i opiniach jest nadal szczery. To autentyczna historia człowieka, który wiele przeżył i wie, że popełnił również wiele błędów.

„W dniu, w którym dowiadujesz się, że możesz umrzeć, świat zaczyna nagle wyglądać zupełnie inaczej. Staje się bardziej wartościowy.”

Onyszko opowiada o swoim życiu, o tym, co przeszedł na boisku i poza nim. Mówi bardzo konkretnie. Wspomina to, co w danej historii najistotniejsze. Bardzo dobrze i szybko czyta się jego biografię. Poszczególne historie nie są ułożone chronologicznie, ale nie ma to zupełnie znaczenia dla jakże pozytywnego odbioru tej lektury.

„O tym czy jesteś zwycięzcą, nie świadczy wygrana, ale fakt, że się nie poddałeś.”

„F*cking Polak. Nowe życie” to biografia byłego piłkarza, więc jeśli ktoś lubi sportowe anegdoty to sięgając po tę książkę nie będzie zawiedziony. Onyszko ma ich w zanadrzu całkiem sporo. Jednak to nie futbol i historie z nim związane są najciekawszą częścią wspomnień bramkarza. Onyszko daje bowiem to, czego czytelnicy szukają w autobiografiach - szczerość i kulisy swojego życia prywatnego. Bramkarz nie ominął nawet, jak sam mówi najtrudniejszego tematu, czyli kłótni z żoną, podczas której podniósł na nią rękę. Kłótni, która zmieniła jego życie oraz doprowadziła przed sąd i do wyrzucenia z klubu.

 „Mój syn, z którym wydawało mi się, że jestem blisko, wbił mi nóż w plecy.”

Czytając tę książkę dowiecie się jak Onyszko pojmuje futbol, gdzie spotkał pierwszego prawdziwego trenera bramkarzy, jakie miejsce jest jego drugim domem i o co ma spory żal. Odkryjecie jak władze klubu z Odense oszukały go rozwiązując kontrakt, gdy Onyszko został skazany przez sąd oraz co kontrolowali policjanci podczas niezapowiedzianych wizyt w czasie odbywania przez bramkarza aresztu domowego.

„Ludzie, dla których do niedawna byłem gwiazdą, którzy robili sobie ze mną zdjęcia, nazywali mnie Hulkiem i zawdzięczali mi tyle zwycięstw, tak szybko mnie skreślili.”

Przeczytacie, dlaczego pewien klub z angielskiej Championship zrezygnował ze ściągnięcia Onyszki, jak wyglądała jego pierwsza rozmowa z właścicielem Odry Wodzisław, a także jak zachowali się zawodnicy Polonii, gdy okazało się, że bramkarz jest poważnie chory. Dowiecie się, kto namawiał go na „puszczenie meczu” Odense, bo w zakładach bukmacherskich postawił na ich porażkę, dlaczego nie wziął koszulki Buffona po meczu Widzewa z Parmą, jak również, kogo grupa kibiców wysłała na trening Odense, gdy drużyna przegrała kilka meczów.

„W klubie traktowano mnie jak trędowatego, ale dla mediów byłem złotym towarem.”

Onyszko powie Wam także, który koszykarz Dream Teamu stał obok niego podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Barcelonie oraz dlaczego nigdy nie ustawił muru, gdy przeciwnik uderzał z 30 metrów i czy zrobiłby wyjątek dla Roberto Carlosa. Przyzna czy miał opory by prosić swojego brata o zostanie dla niego dawcą nerki, a kiedy nikt z rodziny nie mógł mu pomóc czy rozważał kupno organu na czarnym rynku.

Dlaczego Wojciech Kowalczyk nie dotarł na spotkanie z prezydentem po powrocie z olimpiady? Jakie dowcipy robił Marek Jóźwik? Dlaczego piłkarze nie lubili Macieja Szczęsnego?

„Zależało mi tylko na tym, by nie dać Duńczykom satysfakcji, że mnie wykończyli. Nie mogłem się poddać.”

Na koniec warto jeszcze zaznaczyć pewną ważną rzecz. Książka Onyszki to nie jest pierwsza lepsza lektura sportowa. Bramkarz opowiadając o swoich zmaganiach z chorobą nerek pełni niezwykle istotną rolę w uświadamianiu społeczeństwa. Na końcu książki znajduje się, bowiem deklaracja dawcy. Każdy czytelnik może ją wypełnić i schować kartkę do portfela. Fantastyczna sprawa!! Po książkę sięgną zapewne przede wszystkim ludzie młodzi, którzy nie myślą o śmierci. A ta nie pyta przecież o wiek. Onyszko napisał w swojej biografii, że uzna, że było warto podzielić się swoją historią, jeśli choć kilka osób po jej przeczytaniu wypełni deklarację dawcy. Ja myślę, że nawet, jeśli zrobi to tylko jedna osoba to będzie to ogromny sukces.

„Zastanawiałem się, czy nie zostawić za sobą wszystkich problemów raz na zawsze. To byłoby jednak zbyt proste.”


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu SQN.



Źródło zdjęcia: własne

AUTOR: RealAnia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz