Dzisiejszy mecz ze Słowacją był meczem o przetrwanie dla Polaków, naszym być albo nie być w turnieju. W związku z tym włączając dziś telewizor czułam, co najmniej lekką obawę. Jak się później okazało zupełnie niepotrzebnie.
Polscy szczypiorniści zagrali bardzo dobrze. Byli pewni w obronie i co najważniejsze skuteczni w ataku, popełnili mało błędów. Od początku do końca kontrolowali przebieg spotkania, nie dając Słowakom rozwinąć skrzydeł. Podnieśli się przede wszystkim „psychicznie” po porażce z Serbią. I pokazali, że w ich przypadku po „meczu o wszystko” nie przychodzi „mecz o honor”.
Zwycięstwo jak najbardziej cieszy, jednak wystrzegam się przesadnego optymizmu. Przed Orłami Wenty jeszcze daleka droga zarówno do strefy medalowej, jak i udziału w upragnionych kwalifikacjach do igrzysk. Kolejną przeszkodą będzie reprezentacja Danii, oby i w tym pojedynku Polacy wznieśli się ponad parkiet…
AUTOR: RealAnia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz