niedziela, 29 marca 2015

„Lektury dla kibica” - Futbolowa mafia

Światem rządzą pieniądze. Futbolem również. Jeśli ktoś miał nadzieję, że jednak jest inaczej to przyznanie organizacji mundialu w 2022 roku Katarowi i decyzja o rozegraniu mistrzostw w środku sezonu ligowego powinna rozwiać wszelkie wątpliwości. Dla wszystkich nadal wierzących w uczciwość władz światowego futbolu powstała pewna książka.

Rozdział 65.

FIFA MAFIA – Thomas Kistner

„FIFA mafia” to lektura, którą od dawna chciałam przeczytać. Jednak nawet, gdy już ją zakupiłam, zawsze coś stawało na przeszkodzie. W końcu się udało. Po skończeniu lektury mam jednak mieszane uczucia. Czy jestem zawiedziona? Chyba trochę tak. Na pewno spodziewałam się czegoś innego, bardziej wciągającego i szokującego, a przynajmniej przekazanego w innej formie. Ogrom zebranych przez autora informacji i dowodów jest oszałamiający, ale sposób ich przedstawienia już niestety nie powala. Mówiąc krótko ciężko było mi przebrnąć przez tę lekturę.

Książka, jak żadna inna sportowa pozycja, wymaga dużego skupienia i koncentracji uwagi. To bardzo szczegółowa analiza podejrzanych interesów światowego związku piłkarskiego. Wiele faktów, nazwisk, organizacji, firm, dat i kwot sprawia, że czyta się powoli. Działania FIFA były i są bardzo zagmatwane, taka też jest ta pozycja. Jednak, gdy już uważnie wczytamy się w treść naszym oczom ukażą się „grzechy” futbolowych działaczy.

Muszę także zaznaczyć, że tak jak po lekturze „Futbolu obnażonego” żałowałam, że autor książki nie zdradził tożsamości poszczególnych bohaterów, to Thomas Kistner w swoim dziele wykazał się wielką odwagą. Niemiecki dziennikarz nie zataja personaliów i pisze o wszystkim wprost. Dlatego też należą mu się słowa uznania.

 „Nie trzeba być wcale zwolennikiem teorii spiskowych, aby uznać przychylność działaczy wobec mistrzostw w kotle pustynnym za podejrzaną.”

Dla Blattera FIFA to rodzina. Niektórzy, gdy to słyszą myślą o „specyficznej, sycylijskiej formie rodziny”. Po przeczytaniu książki, nie sposób się z taką opinią nie zgodzić. Intryga goni intrygę, wszędzie widoczne są przekręty i skorumpowane procedury przetargowe. Mam wrażenie, że żadna decyzja podejmowana przez tę organizację nie odbyła się bez korupcji.

 „[…] słowo działacza FIFA waży tyle co wiatr, który je niesie.”

Czytając książkę zaznajomicie się z początkami światowej federacji piłkarskiej, dowiecie się, co właściciel firmy Adidas miał wspólnego z wyborem prezydenta FIFA w 1974 roku oraz poznacie kulisy objęcia przez Seppa Blattera stanowiska sekretarza generalnego, a potem fotelu prezydenta. Dowiecie się, co kryło się za zwiększeniem liczby uczestników poszczególnych MŚ, kim jest „człowiek z walizką pieniędzy”, jaka ugoda określana jest przez przeciwników, jako „umowa o zacieraniu śladów korupcji”, jak również, dlaczego korupcja podczas przyznawania MŚ jest łatwiejsza niż w przypadku igrzysk olimpijskich.

„[…] za rządów Blattera słowo FIFA stało się synonimem korupcji.”

Odkryjecie, czego federacja domagała się od Anglii w zamian za przyznanie organizacji MŚ 2018, czy prawa telewizyjne można kupić za cenę jednego dolara, a także, dlaczego zniknęło znane na całym świecie logo FIFA – „dwie piłki nożne stylizowane na globusy”. Przeczytacie, za jakie przestępstwo trafił do więzienia sędzia, który na mundialu w 2002 roku doprowadził do odpadnięcia Włoch po meczu z gospodarzami oraz jaki był prawdziwy powód ustąpienia João Havelange’a z zajmowanego dożywotnio stanowiska w MKOl-u (oficjalnie z przyczyn zdrowotnych).

„Rodzina Blattera nie musi się martwić nawet wtedy, gdy FIFA naprawdę cienko przędzie. Tylko dziecięce wioski, sędziowie piłkarscy i program pomocy dla krajów rozwijających się muszą nieco zacisnąć pasa.”

Dowiecie się, dlaczego FIFA zniosła system rotacyjny na podstawie, którego mistrzostwa były przyznawane kolejnym kontynentom, co kryje się pod określeniem „typowego prezentu w futbolu”, do którego kraju trafiały pieniądze za mecze towarzyskie reprezentacji Brazylii oraz co zalicza się do najważniejszych dóbr ekonomicznych FIFA. Odkryjecie, dlaczego działacze rozpatrują tak absurdalne pomysły jak rozegranie mistrzostw Europy wraz drużynami z Ameryki Południowej i Azji. Przeczytacie także o podejrzanych działaniach byłego prezydenta Barcelony, za sprawą, którego po raz pierwszy w historii klubu na koszulkach znalazła się płatna reklama.

„Tylko oni mogą upokorzyć Blattera. Jedyna część społeczeństwa, która jeszcze może sobie pozwolić na to, by wygwizdać jego i jego gabinet, to publiczność.”

„FIFA mafia” to nie jest „lekka” i łatwa lektura. Nie przeczytacie jej w jeden wieczór. Jak już wspominałam forma przekazania pozyskanych przez autora informacji nie przypadła mi do gustu, ale dzięki tej książce wiem jak wygląda prawdziwe oblicze FIFA. I dlatego nie żałuję, że ją przeczytałam.

Na koniec mała refleksja. Zastanawia mnie jak to możliwe, że przy takim ogromie zarzutów, władze nie potrafią udowodnić popełnionych przestępstw poszczególnym działaczom. Czy naprawdę FIFA jest aż tak nietykalna? No cóż. Jak nie wiadomo, o co chodzi, to wiadomo, że o pieniądze. Smutne, ale prawdziwe.

„Ulubiony frazes działaczy sportowych, że sport nie ma nic wspólnego z polityką, zawsze był jedną wielką bzdurą.”


Źródło zdjęcia: własne

AUTOR: RealAnia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz