czwartek, 11 marca 2021

„Lektury dla kibica” – Incognito wśród ultrasów

Po dłuższej przerwie wracam wreszcie z recenzjami. Rok 2021 zaczynamy z wysokiego c!

Rozdział 232.

1312. Incognito wśród najbardziej fanatycznych kibiców na świecie - James Montague

„1312”, cóż to za enigmatyczny tytuł? Otóż cyfry odpowiadają kolejnym literom angielskiego alfabetu, a powstały skrót ACAB oznacza „All Cops Are Bastards”, który w języku polskim można przetłumaczyć, jako „Wszyscy gliniarze to dranie”. Powyższe hasło, skrót, jak i tytułowy akronim są doskonale rozpowszechnione w środowisku kibiców na całym świecie. Książka o tym tytule jest, więc reportażem o najbardziej fanatycznych kibicach piłkarskich. To próba odpowiedzi na pytania, „kim są ultrasi i co nimi kieruje?”.

„Tuż obok murawy, na trybunach znajdujących się za bramkami, traktuje się futbol całkiem inaczej […].”

„1312” to niezwykła podróż od Urugwaju i Argentyny, przez Włochy i Albanię, aż po Turcję i Indonezję. Autor książki, brytyjski dziennikarz James Montague, łącznie odwiedził aż 25 państw, a 16 z nich doczekało się obszernej relacji w książce. „1312” to pozycja sportowa niejednokrotnie wykraczająca poza sport. Piłka miesza się z historią, przestępczością zorganizowaną, a także polityką. 

Autor oprowadza czytelnika po świecie ruchu ultras, ukazując złożony, często pełen sprzeczności świat fanatycznych kibiców. Rozmawia zarówno ze zwykłymi ultrasami, jak i ich liderami. Spotyka ludzi o najgorszej reputacji. Przedstawia ultrasów żyjących klubem 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu, a także tych, którzy nawet nie lubią futbolu (sic!) i interesują się jedynie ustawkami.

„[…] jedną z najważniejszych zasad wszystkich ruchów ultras jest bowiem anonimowość w tłumie.”

„1312” to pozycja wciągająca, unikatowa, nieszablonowa, a co najważniejsze autentyczna. James Montague przeniknął do środowisk ultrasów. Aby poznać ich punkt widzenia i motywy brał udział w niebezpiecznych akcjach, kilkukrotnie stąpał po cienkim lodzie. Wysłuchiwał rasistowskich teorii, w Szwecji poszedł na ustawę i uciekał przed policją, palił jointy z włoskimi kibicami, a w Indonezji drżał o własne życie stojąc naprzeciwko fanatyków uzbrojonych w… maczety! Poczuł adrenalinę, wzrosło mu ciśnienie, a następnie przelał wszystko na papier i podzielił się tym z nami, czytelnikami.

„Zarówno władze, jak i ultrasi traktowali każdy mecz wyjazdowy niczym najazd obcej armii na miasto.”

Sięgając po tę książkę poznacie początki ruchu ultaras, dowiecie się, która grupa kibicowska jest najstarsza w Europie, a także, kim był pierwszy ultras na świecie i którą drużynę wspierał. Odkryjecie źródła dochodów ultrasów w Argentynie oraz niewyobrażalną skalę ich zarobków. Przeczytacie, co stanowi największą hańbę dla fanatyków, a także, w jaki sposób ultrasi Galatasaray uratowali klub, gdy ten znalazł się na skraju bankructwa.

Dowiecie się, co zbliżyło ultrasów Hajduka Split i Benfiki, prezydentem, którego kraju jest były ultras, czy też, dlaczego w Brazylii – wbrew futbolowej logice – trybuny świecą pustkami podczas spotkań największych rywali. Odkryjecie, jakie wydarzenia zwróciły ultrasów we Włoszech przeciw policji, choć wcześniej ich wrogami byli fanatycy rywali. Ponadto przeczytacie, w jakich okolicznościach liderzy grup kibicowskich w Stambule w 1996 roku zawarli rozejm, który obowiązuje do dziś.

„Patrzyli na to, co działo się na murawie, ale pociągało ich niebezpieczeństwo i wrzawa na trybunach za bramkami.”

„1312” to historie kibicowskich grup, ale również konkretnych ludzi. Dlatego też poznacie prawnika specjalizującego się w reprezentowaniu włoskich ultrasów, szefa kibiców Atalanty z 23-letnim zakazem stadionowym, czy też najsłynniejszego człowieka w Albanii, który poprzez jedną akcję z dronem zyskał popularność, a jednocześnie zniszczył sobie życie.

Jak fanatyk Besiktasu wybronił się przed sądem od oskarżenia o próbę obalenia tureckiego rządu? Jaką rolę ultrasi odegrali na Majdanie w Kijowie? W jakich okolicznościach poniosła śmierć jedyna ofiara odnotowana na włoskich stadionach? Dlaczego fanatycy uznają dziennikarzy za takich samych wrogów, jakimi są dla nich policjanci?

„Zarówno ultrasi, jak i zarządcy klubów wiedzieli, że fanatyczni kibice są nieodzowni dla show, dla produktu, jakim stał się futbol.”

Książka z gatunku must read. Tyle i aż tyle. Po prostu.

 

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu SQN.

 

Źródło zdjęcia: własne

 

Powiązane wpisy:

    1. Ja kibic – James Bannon

    2. Fanatycy. Futbol na śmierć i życie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz