wtorek, 13 marca 2012

Goodbye and goodluck

Na początek magia liczb i faktów:

193- wzrost

298 – liczba meczy rozegranych w Reprezentacji

2005r. – najlepszy zawodnik ligi włoskiej

2006r. – odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi

2008r. – najlepszy atakujący Igrzysk Olimpijskich w Pekinie

To tylko perełki. Lista osiągnięć osoby, o której dziś mowa jest bardzo długa.

Stało się, co się stać musiało. Sebastian Świderski kończy karierę. Dziś zostało w tej sprawie opublikowane oficjalne oświadczenie Zaksy. Widnieje w nim informacja, iż pan Sebastian rozwiązał umowę z klubem ze względu na fakt, iż nie może być już czynnym zawodnikiem. Jak sam powiedział w krótkim komentarzu dla jednego z portali (gwizdek24.se.pl) lekarze nie dają mu już szans na powrót do zawodowego sportu. Kontuzja mięśnia czworogłowego jest zbyt poważna.

Tak naprawdę nie wiem, co napisać. Wszystko wydaje się niewystarczające. Z natury jestem realistką ( niektórzy mówią, że nawet pesymistką) i z racji tej cechy raczej twardo stąpam po ziemi, dlatego przyjmowałam z duży prawdopodobieństwem, że taka decyzja zapadnie. Z racji mojego wykształcenia (bycie fizjoterapeutą zdecydowanie wpływa na każdą sferę życia) miałam świadomość, że tak poważny uraz nałożony na przeciążenia układu ruchu itd., nie rokuje dobrze. Mimo tych wszystkich faktów i pragmatycznego podejścia do sprawy jest mi ogromnie przykro. Chyba miałam jednak nadzieję, że zakończenie tej historii będzie inne.

Wyrosłam na grze „Świdra”. Jest jedynym z tych siatkarzy, których znam odkąd pamiętam! Można powiedzieć, że to m.in. dzięki niemu zaczęłam kibicować. Kadra z tamtych lat to dla mnie żywe legendy. Dla nich oglądało się mecze! Nie ukrywam, że mając te „naście” lat niewiele wiedziałam z o siatkówce. Szczerze mówiąc bardziej przykuwała uwagę aparycja i niesamowite zdolności zawodników, niż sport sam w sobie. W każdym bądź razie wiedza przyszła z czasem, ale miłość do tej dyscypliny zaczęła się już wtedy. Niezaprzeczalnie przyczyniły się do tego takie osoby jak były już zawodnik Zaksy. Swoją pasją, przekładaną na pracę zaraził wielu kibiców. Jego postawa i umiejętności zapadną w pamięć kibiców na długie lata. Zresztą nie tylko kibiców, ale również i kolegów siatkarzy, dziennikarzy i innych osób związanych z tym sportem.

Składam wielkie podziękowania Panu Sebastianowi za wiele lat wspaniałej gry i emocji, jakich nam dostarczył. Tacy zawodnicy sprawiają, że jestem dumna, niezależnie od tego czy moja drużyna wygrywa czy przegrywa. Dziękuję!

Jednocześnie chciałam też zakomunikować, że Pan Sebastian Świderski został nowym trenerem Farta Kielce. Zastąpi w tej roli zwolnionego Grzegorza Wagnera. Można powiedzieć, że sportowa emerytura „Świdra” oznacza nowe wyzwania. Jakie będą jego wyniki w roli trenera trudno powiedzieć, ale odrzucenie takiej okazji, jaką jest wykorzystanie umiejętności tego zawodnika byłoby grzechem. Ciekawe czy talent siatkarski przełoży się również na zdolności szkoleniowe.

Ja ze szczerego serca życzę wielu sukcesów i wierzę, że to człowiek na właściwym miejscu.

AUTOR: Iskra

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz