Dziś odcinek cyklu, do którego idealnie pasuje tytuł pewnego filmu… Mianowicie - „Sypiając z wrogiem” – oczywiście tylko w przenośni. Dlaczego? Otóż jak większość Was wie jestem kibicem Realu Madryt, tym razem postanowiłam przeczytać książki o piłkarzu Barcelony - Lionelu Messim, a tak się składa, że czytam zazwyczaj w łóżku. Tytuł mamy już wyjaśniony, przejdźmy zatem do tego, co najważniejsze – do książek. Dodam tylko, że dziś przyjrzymy się jednej z nich, a w kolejnym rozdziale cyklu nastąpi ciąg dalszy.
Rozdział 22.
Messi. Chłopiec, który zawsze się spóźniał (a dziś jest pierwszy) - Leonardo Faccio
Powiem szczere, że nie spodziewałam się po tej książce zbyt wiele. Myślałam, że autor będzie wychwalał Messiego pod niebiosa i przedstawiał go w samych superlatywach. Tymczasem zostałam mile zaskoczona. Książka jest bardzo ciekawa, nie jest typową nudną biografią.
Lektura została podzielona na trzy główne części obejmujące lata 2009-2011. W każdej z nich opowieść o Messim rozpoczyna jedno wydarzenie: wywiad przeprowadzony przez autora książki z jej bohaterem, udział piłkarza w reklamie oraz gala wręczenia Złotej Piłki w Zurychu. Każda z tych sytuacji jest jednak jedynie punktem wyjścia, ponieważ później przenosimy się w przeszłość by poznać bliżej słynnego Argentyńczyka. I o dziwo nie ma w tym żadnego chaosu. Książkę czyta się wyjątkowo dobrze.
Z lektury tej dowiecie się, co Messi robi w wolne dni po treningach, komu dedykuje gole wskazując palcami w niebo, jak nazywa się jego pies. Przeczytacie, dlaczego w dzieciństwie spóźnił się na mecz, gdy jego drużyna grała finał o mistrzostwo, a także, co było nagrodą dla zwycięzców (nie chodzi o puchar, ani medale).
Była nauczycielka piłkarza powie Wam czy Messi lubił szkołę, jego siostra zdradzi, dlaczego nikt nie chce oglądać meczów z ich matką, a Juan Sebastián Verón opowie, kiedy po raz pierwszy widział Leo zdenerwowanego. Dowiecie się jak zostało zapisane imię i nazwisko Messiego na dokumencie wysłanym do Barcelony z informacją o jego pierwszym powołaniu do kadry narodowej, które seriale telewizyjne go znudziły, ponieważ były pełne nowych wątków oraz jakie danie zawsze zamawia w restauracji nieopodal swojego domu.
Przeczytacie, czym zajmują się dziadkowie słynnego piłkarza, kim w jego rodzinie jest „Buntownik”, a także, dlaczego jeden z jego braci uważa, iż kontuzja odniesiona przez Messiego w meczu Ligi Mistrzów z Chelsea na Stamford Bridge była jego winą. Dowiecie się, kto jest najlepszym przyjacielem Leo i co Messi trzymał w jego lodówce, ile piłkarz urósł w ciągu dziesięciu lat, za co był przebrany w szkole, gdy kostiumy był dobierane tak by pasowały do osobowości każdego dziecka (nie, nie za pchłę), czy tańczył na weselu brata, a nawet, co rzeźnik robi pod jego domem.
Kibice Barcelony doskonale wiedzą, że pseudonim Messiego to „La Pulga”, jednak czy wiecie jak koledzy wołali na Argentyńczyka w dzieciństwie? Jeśli nie, to odpowiedź oczywiście znajdziecie w książce.
Inną ciekawostką zawartą w lekturze jest opowieść o pierwszej reklamie, w której Argentyńczyk wystąpił. Dowiecie się, o co Messi założył się z producentem, gdy ten rzucił mu wyzwanie, aby trafił piłką w poprzeczkę tak by nie wpadła ona do bramki, ale wróciła z powrotem. Myślicie, że młody Leo wygrał zakład biorąc pod uwagę, że miał tylko trzy próby? Zajrzyjcie do książki!
W następnym rozdziale ponownie spotkamy się z Messim.
Źródło zdjęcia: własne
AUTOR: RealAnia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz