poniedziałek, 13 kwietnia 2015

„Lektury dla kibica” - Hala Madrid y nada más!

Chciałoby się powiedzieć: dlaczego dopiero teraz? Jednak lepiej późno niż wcale! Wreszcie książka o ukochanym klubie!

Rozdział 67.

Real Madryt. Królewska historia najbardziej utytułowanego klubu świata - Phil Ball

24 maja 2014 roku. Minuta 93. Sergio Ramos. La Décima. Tego triumfu madridistas nie zapomną do końca swoich dni. I ja nie zapomnę. Droga do sukcesu była usłana różami… z kolcami. Tyle lat rozczarowań i oczekiwania, aż wreszcie dziesiąty puchar najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywek trafił do odpowiedniej gabloty. To najnowsza strona na kartach historii Realu Madryt. Wszyscy byliśmy jej świadkami. Jednak, co było przedtem? To opowie Wam już Phil Ball.

Phil Ball nie zaczyna swojego dzieła banalnie, ale w intrygujący sposób wprowadza w świat Realu Madryt. W prologu opisuje dwa spotkania Champions League, czyli rozgrywek, które są obsesją wszystkich madridistas. W pierwszym rozdziale zabiera czytelnika na Estadio Santiago Bernabéu. Odtwarza nie tylko przebieg meczów, których był świadkiem, ale również oddaje atmosferę panującą wtedy na trybunach. Dopiero po tym niezwykłym początku książki, w kolejnych rozdziałach otrzymujemy właściwą historię drużyny z Madrytu.

Ponad stuletnie dzieje klubu nie sposób opisać na niespełna 400 stronach książki. Autor skupia się głównie na dawnej historii Realu. I choć polskie wydanie lektury zostało uzupełnione o czasy Mourinho i początki Carlo Ancelottiego, to - niestety - o współczesnych czasach Królewskich jest niewiele. Dlatego też najlepiej prezentuje się ta część historii, której, z racji wieku, nie byliśmy obserwatorami. Zbyt pobieżne opisanie najnowszej historii klubu ze stolicy Hiszpanii sprawia, że nie jest to dzieło idealne, aczkolwiek bardzo interesujące.

„2:6 w El Clásico to dla każdego fana Realu koniec świata.”

Phil Ball nie przedstawia poszczególnych sezonów Realu w kronikarski sposób, nie przytacza jedynie faktów, dat i nazwisk, nie zanudza jak podręcznik historii. Ciekawie ukazuje szeroką perspektywę poszczególnych wydarzeń, zarówno powstania klubu, jego sukcesów i porażek, a także osób z nim związanych. Ponadto opisuje Madryt, historię Hiszpanii oraz relacje stolicy z innymi regionami kraju.

Wszystko cechuje pełen obiektywizm. Książki nie napisał fan Królewskich. Autor jest Anglikiem, mieszkającym od lat w San Sebastián. Ma więc dystans do pewnych wydarzeń, a jednocześnie dobrze zna mentalność i realia panujące w Hiszpanii. To duży plus tej publikacji.

Warto również zwrócić uwagę na to, co znajdziemy zaraz za okładką książki. Z przodu zamieszczono niezwykle motywujące przemówienie Santiago Bernabéu, gdy drużyna Realu przegrywała w Wiedniu do przerwy 0:3 (jaki był jej efekt dowiedzieć można się na dalszych kartach książki). Z tyłu z kolei znajduje się hymn Los Blancos wraz z tłumaczeniem na język polski.

„Wielcy piłkarze przychodzą i odchodzą, a sukcesy zostają na zawsze.”

Czytając tę książkę dowiecie się jak został założony klub z Madrytu i jak powstała liga hiszpańska, skąd pochodził pierwszy prezydent Realu oraz który angielski klub na początku lat 60. zmienił barwy klubowe na białe z powodu Realu. Poznacie prawdę o fanatykach Los Blancos z Ultras Sur, dowiecie się, kto należał do „świętej trójcy” Realu, a także, dlaczego kibice Realu jak żadni inni są uczuleni na niepowodzenia (oj, tak… jestem alergikiem i mam na to dowody!).

Odkryjecie, które miasto – Madryt czy Barcelona – jest bardziej otwarte na ludzi z zewnątrz oraz dlaczego na mieszkańców stolicy mówi się los gatos (koty). Dowiecie się, kiedy odbył się pierwszy w historii mecz między Realem a Barcą, poznacie historię zasiania „ziarna nienawiści” pomiędzy tymi dwoma klubami, a także odkryjecie, kiedy i dlaczego drużyna z Barcelony została przywitana w Madrycie z entuzjazmem.

„[…] wszystkie wielkie figuras (gwiazdy), które ujawniły się w ostatni stuleciu w Realu Madryt, były czymś więcej niż zwykłymi piłkarzami.”

Dowiecie się jak nazywa się filozofia gry podaniami stanowiąca przeciwieństwo strategii zagrywania długich piłek, jakich zawodników określano kiedyś mianem „obrońców”, czy też, dlaczego Barcelona nie grała w kilku pierwszych edycjach rozgrywek Pucharu Króla. Odkryjecie, któremu piłkarzowi jego słynne przewrotki zapewniły przydomek „homar”, a kto po zakończeniu kariery piłkarskiej, gdy został arbitrem w pierwszym meczu w nowej roli nosił przy sobie pistolet.

Przeczytacie o najsłynniejszej interwencji bramkarza w historii hiszpańskiej piłki nożnej, kto zawsze określany był słowami „prawdopodobnie najlepszy piłkarz świata” oraz kto powszechnie uważany jest za najlepszego zawodnika Barcelony wszech czasów. Dowiecie się o czyjej rzekomej śmierci donosiły gazety pisząc, że jego podziurawione kulami ciało widziano w przydrożnym rowie, jak również, kto był rzeczywistym autorem wypowiedzi o futbolu, który „przyczynił się temu krajowi”, czyli sformułowania błędnie przypisanego generałowi Franco.

Dowiecie się, kogo Alfredo Di Stéfano określał mianem najlepszego zawodnika, z jakim kiedykolwiek grał, a kogo oprócz Zidane’a uważał za „maestro”. Co zrobił Di Stéfano, gdy do szatni wszedł Jan Karol I były król Hiszpanii, wówczas książę Asturii oraz jak Di Stéfano spędził czas podczas swojego porwania w Wenezueli.

„Można Realu nienawidzić albo go kochać, ale nie da się mu odmówić specjalnego miejsca na futbolowym firmamencie – jego szczycie.”

„Real Madryt. Królewska historia najbardziej utytułowanego klubu świata” to książka, w której w ciekawy i rzetelny sposób zostały przedstawione dzieje najlepszego klubu XX wieku. Lektura, która z racji dużego obiektywizmu może zainteresować nie tylko kibiców Los Blancos, ale także pozostałych fanów futbolu. Ja czytałam ją z wielką przyjemnością. Polecam – i nie kieruję się tu wyłącznie moim białym sercem, ale głównie rozumem! ;)

Hala Madrid y nada más!


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu SQN.


Źródło zdjęcia: własne

AUTOR: RealAnia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz