Dawno nie było nic o siatkówce, więc czym prędzej zapraszam do lektury. ;)
Rozdział 241.
Dziewczyny z brązu, chłopaki ze złota – Maciej Zdziarski
Każde pokolenie ma własnych
idoli i bohaterów. Sportowców, którym kibicuje, których podziwia i śledzi
przebieg kariery. Zgodnie z tekstem znanej piosenki „każde pokolenie ma własny czas”. Nie oznacza to jednak, iż o
wcześniejszych generacjach można zapomnieć. Przecież pamięć historyczna
kształtuje tożsamość narodu. Również tę sportową. Jednym ze sposobów na
poszerzenie wiedzy historycznej i pielęgnowanie pamięci są oczywiście książki. W
przypadku siatkówki taką lekturą jest pozycja pt. „Dziewczyny z brązu, chłopaki ze złota”.
„Zależało nam, by świat
zobaczył, że Polacy mogą coś zdziałać.”
Pełen tytuł książki brzmi
„Dziewczyny z brązu, chłopaki ze złota.
Rozmowy o siatkówce i nie tylko z medalistami igrzysk olimpijskich z Tokio
(1964), Meksyku (1968) i Montrealu (1976).” I w zasadzie idealnie streszcza
jej tematykę. Książka jest przede wszystkim zbiorem wywiadów z medalistami wspomnianych
wyżej igrzysk olimpijskich. To konwersacje o siatkówce, przebiegu kariery
klubowej jak i reprezentacyjnej, życiu osobistym, emocjach, sukcesach i
porażkach, a także o życiu po życiu sportowym.
Tych kilkanaście rozmów
zostało ubogaconych licznymi fotografiami, wycinkami z prasy, sylwetkami
siatkarek i siatkarzy, a także tekstami omawiającymi historię polskiej
siatkówki. Autor pokrótce opisuje losy polskich reprezentacji od
początków rozwoju dyscypliny, poprzez okres pomiędzy poszczególnymi igrzyskami,
aż do czasów współczesnych.
„Nie było takiego
ścisłego podziału jak dzisiaj, każda zawodniczka musiała być wszechstronna.”
Pomimo iż wszystkie
wywiady koncentrują się na tych samych siatkarskich turniejach, to każdy z
byłych sportowców wnosi do lektury coś nowego. Każda rozmowa jest interesująca
i intrygująca, każdy ma swoją własną historię do opowiedzenia, a ponieważ
bohaterami książki są osoby dziś 70- i 80-letnie, to bez wątpienia jest, co
wspominać.
Trzeba zaznaczyć, iż
świetnie ze swojej roli wywiązał się autor lektury. Wykazał się nie tylko
rzetelną wiedzą i znajomością tematu, ale również bardzo dobrze przeprowadził
poszczególne rozmowy, zadawał trafne pytania. Co więcej w żadnym momencie nie
próbował przyćmić swoich rozmówców.
„Stale nam powtarzał, że
jesteśmy najlepszym zespołem na świecie.”
Książkę dobrze się czyta
i choć liczy niemal 600 stron nie jest nużąca. Ponadto dzięki licznym
fotografiom ładnie prezentuje się wizualnie, ale niestety jest bardzo ciężka –
w sensie wagi, nie tematyki – a przez to nieporęczna. Innym mankamentem
technicznym jest papier, od którego odbija się światło, co również może przeszkadzać
w czytaniu.
Te drobne uwagi nie
powinny jednak nikogo odwieść od przeczytania omawianej lektury. To przecież niepowtarzalna
lekcja sportowej historii opowiedziana osobiście przez głównych bohaterów.
„Troszeczkę bolało nas
to, że naszych brązowych medali z obu olimpiad aż tak nie doceniono.”
Sięgając po tę pozycję odkryjecie,
jakie elementy techniczne różniły tamtą siatkówkę od obecnej, która żeńska reprezentacja,
jako pierwsza zagrywała floatem, a także, którą reprezentację Polki uznawały za
największego przeciwnika. Przeczytacie, kogo Krystyna Czajkowska zwerbowała do
serwowania podczas treningu na IO w Tokio oraz ile dolarów otrzymały Polki za
brązowy medal zdobyty w stolicy Japonii.
Dowiecie się, jakie
pseudonimy pozwoliły rozróżnić pięć siatkarek o imieniu Krystyna grających
jednocześnie w reprezentacji, jak również, dlaczego Czechosłowacka kapitan
wbrew tradycji nie podała ręki Polce przed meczem na IO w Meksyku, choć
wcześniej obie reprezentacje miały bardzo dobre stosunki.
„Nigdy nie zakładaliśmy,
że zajmiemy piąte czy ósme miejsce. Wychodziliśmy na każdy mecz po zwycięstwo.”
Dzięki tej lekturze
będziecie wiedzieli, kto był „bohaterem” pierwszej afery dopingowej w siatkówce
na międzynarodowej imprezie rangi mistrzowskiej oraz która drużyna w
kwalifikacjach do IO grała w… golfach. Przeczytacie, kto przegrał zakład z
własną żoną, gdyż twierdził, że nie wróci z MŚ w Meksyku ze złotym medalem.
Odkryjecie jak siatkarze
zareagowali na zatrudnienie Jerzego Wagnera na stanowisko trenera reprezentacji,
dzięki czemu zawodnicy prowadzeni przez „Kata” stali się specjalistami od
piątego seta, a nawet, dlaczego w Meksyku chciano – dosłownie – zabić Wagnera.
„Wagner był częścią
grupy, przywódcą, który wyznaczał drogę, ustalał taktykę, a właściwą pracę
wykonywali zawodnicy.”
„Dziewczyny
z brązu, chłopaki ze złota” to pozycja honorująca ludzi
broniących przed laty barw biało-czerwonych. Sportowców, którzy na zawsze
zapisali się na kartach naszej historii. Osób, które zasłużyły, aby o nich
pamiętać. Krótko mówiąc: każdy kibic siatkówki w naszym kraju powinien znać ich
historię. Któż lepiej ją opowie niż oni sami?
„Nierzadko harowaliśmy
jak niewolnicy.”
Za
możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawcy oraz Sportowej
Książce Roku.
Źródło
zdjęcia: własne
Powiązane wpisy:
1. Ludzie ze złota – Jakub Radomski, EdytaKowalczyk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz