Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Michael Jordan. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Michael Jordan. Pokaż wszystkie posty

piątek, 18 marca 2022

„Lektury dla kibica” – Prawda Scottiego Pippena

Byki oczami Pippena.

Rozdział 253.

Scottie Pippen. Bez krycia – Scottie Pippen, Michael Arkush

Mówisz Chicago Bulls, myślisz Michael Jordan. Mówisz Michael Jordan, myślisz Scottie Pippen. Nigdy nie byli przyjaciółmi, nie mieli praktycznie żadnych prywatnych relacji, a stworzyli jeden z najlepszych duetów w historii NBA. Bez Jordana nie byłoby Pippena, bez Pippena nie byłoby Jordana. Nie byłoby drużyny Chicago Bulls, jaką pamiętamy, nie byłoby sześciu mistrzowskich pierścieni, nie byłoby Dream Teamu.

Choć sukcesy odnosili razem, to pierwsze skrzypce zwykle grał Michael Jordan. Przyszedł wreszcie czas na Pippena. Na jego wersję historii dynastii Byków. Scottie przedstawia ją w książce pt. „Bez krycia”.

„Być członkiem Chicago Bulls w latach 90. oznaczało być częścią czegoś magicznego. I dla nas, i dla całego świata.”

Autobiografia Pippena rozpoczyna się od mocnego uderzenia. Prolog książki to dosyć dosadny komentarz Pippena na temat dokumentu ESPN „Ostatni taniec”. Scottie wytyka Jordanowi egoizm i budowanie własnej legendy kosztem pozostałych zawodników. Uważa, że został w serialu przedstawiony w złym świetle. Widać wyraźnie rozgoryczenie Pippena. W jego sercu mocno tkwi to jak go traktowano. Czuje się bardzo niedoceniany. Zarówno w czasie kariery, jak i przez twórców „The last dance”. I Scottie mówi o tym wprost. Nosi w sobie poczucie krzywdy, bo wie, że koszykówka jest grą zespołową i Michael Jordan sam nie wygrał tych sześciu tytułów mistrzowskich. Scottie przemawia w imieniu swoim, jak i pozostałych zawodników Byków. Nie neguje wartości Jordana, tego jak wielkim był koszykarzem. Ale domaga się – całkiem zresztą słusznie – uznania dla całej drużyny.

„To właśnie było wyjątkowe w Bulls: poczucie braterstwa, które wspólnie wypracowaliśmy, a nie to, że mieliśmy to szczęście grać w jednej drużynie z nieśmiertelnym Michaelem Jordanem.”

„Bez krycia” to właśnie odpowiedź na „Ostatni taniec”. Odpowiedź ostra, autentyczna i bezkompromisowa. Opowieść Pippen wciąga, zawiera ciekawe wspomnienia, osobiste wyznania, kontrowersje. Scottie nie gryzie się w język, jest szczery i bezpośredni.

Niektórzy mogą po lekturze powiedzieć, iż Scottie przesadza i na każdym kroku „wbija szpilki” Jordanowi. Że przemawia przez niego frustracja i zazdrość. Nawet jeśli, to jest to autobiografia Pippena, jego punkt widzenia, historia widziana jego oczami. I bez wątpienia warto ją poznać. 

„Byliśmy drużyną. I właśnie to sprawiło, że byliśmy wielcy. Nie wolno tego nie doceniać.”

„Bez krycia” to ponad czterysta stron o życiu jednego z najwybitniejszych koszykarzy w dziejach NBA. Bardzo inspirująca historia, ukazująca, iż ciężką pracą można dotrzeć na szczyt. Warto marzyć i się nie poddawać. 

W swojej autobiografii Pippen wspomina trudne dzieciństwo wypełnione opieką nad sparaliżowanym bratem i niepełnosprawnym ojcem. Opowiada o początkach gry w koszykówkę oraz przedstawia swoją drogę do NBA. Następnie odtwarza przebieg kariery, aż do przejścia na sportową emeryturę.

Na kartach książki znajdują się najważniejsze wydarzenia z życia Pippena oraz historii Chicago Bulls. Scottie wspomina największe sukcesy i bolesne porażki, zdradza koszykarskie kulisy, opowiada o grze u boku najlepszego koszykarza świata. Podejmuje temat rasizmu, a także odnosi się do krytyki kierowanej pod swoim adresem. Skupia się przede wszystkim na karierze koszykarskiej, o życiu prywatnym, oprócz czasów sprzed NBA, opowiada niewiele.

„[…] nigdy nie zapomnę o tym, jaki mam kolor skóry, i o tym, że niektórzy ludzie właśnie z tego powodu mnie nienawidzą.”

Sięgając po tę lekturę dowiecie się w jaki sposób Pippen trafił do Bulls oraz jak Michael Jordan skomentował przyjście Scottiego do Chicago. Przeczytacie jak Doug Collins traktował MJ-a, czy też, w jakich elementach gry Rodman był ekspertem. Odkryjecie, czy Scottie zgadzał się z brakiem powołania Isiaha Thomasa na IO w Barcelonie oraz dlaczego nigdy nie przeczytał słynnej książki „Jordan Rules”.

„Spójrzmy prawdzie w oczy: nie było mowy, żebyśmy wyjechali z Barcelony bez złotego medalu.”

Pippen szczerze przyznaje, kiedy zaprzepaścił okazje do poprawy swoich relacji z Jordanem. Wyznaje, o co ma największy żal do Douga Collinsa. Tłumaczy, na czym polega słynna ofensywna trójkątów oraz zdradza ile czasu zajęło Bykom jej opanowanie. Wyjaśnia również, dlaczego zdecydował się grać w kluczowym meczu play-offów pomimo migreny i zaburzeń wzroku.

„Migrena czy nie migrena – tamten mecz pozostaje w mojej karierze czarną plamą, której nie jestem w stanie zmazać.”

Który koszykarz Byków panicznie bał się węży? Co było najcenniejszym wkładem Phila Jacksona w sukcesy Chicago Bulls? W meczach, przeciwko której drużynie Pippen czuł się jak gracz rugby a nie koszykarz? Z którym zawodnikiem z Dream Teamu Scottie chodził na spacery wzdłuż Las Ramblas podczas IO? Który mecz do dziś spędza mu sen z powiek?

„Koszykówka odmieniła moje życie. I to koszykówce wszystko zawdzięczam.”

Scottie Pippen zawsze był w cieniu, wiecznie był „tym drugim”, wreszcie przemówił na własnych zasadach. Musicie go wysłuchać.

 

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu SQN.

Książkę kupicie w księgarni labotiga.pl 


Źródło zdjęcia: własne

 

 Powiązane wpisy:

      1. Chicago Bulls. Krew na rogach

      2. Chicago Bulls. Gdyby ściany mogły mówić

      3. Michael Jordan. Życie

      4. DreamTeam


czwartek, 15 lipca 2021

„Lektury dla kibica” – Garnett od A do Z

Po dłuższym czasie wreszcie coś dla fanów basketu.

Rozdział 239.

Kevin Garnett. Od A do Z – Kevin Garnett, David Ritz

Wśród literatury sportowej zdecydowanie dominują pozycje poświęcone piłce nożnej. To w końcu najpopularniejsza dyscyplina na świecie. Polscy wydawcy nie zapominają jednak o kibicach basketu i co jakiś czas prezentują nowe koszykarskie lektury. Jedną z nich jest książka Kevina Garnetta pt. „Kevin Garnett. Od A do Z”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa SQN

„Koszykówkę uważałem zawsze za kwestię życia i śmierci.”

Kluczowym hasłem opisującym książkę KG jest ‘encyklopedia’, czyli słowo z oryginalnego tytułu omawianej pozycji. Kolejne części książki to litery alfabetu od A do Z, a w nich hasła zaczynające się na daną literę wraz z stosownym opisem.

Teoretycznie można by czytać tę książkę, jak zwykłą encyklopedię, czyli po prostu otworzyć na danym zagadnieniu. Lepiej jednak czytać po kolei, od A do Z. Dlaczego? Otóż, pomimo iż każde z haseł to inna historia to jednak spora część łączy się ze sobą przedstawiając życie Kevina Garnetta. Dlatego też, aby nie burzyć narracji również w polskim przekładzie zachowano oryginalną strukturę lektury – słowa uznania za tę decyzję dla tłumacza i wydawcy – a więc alfabetyczny układ haseł w języku angielskim.

„[…] pożądałem tego mistrzostwa bardziej niż czegokolwiek innego, bardziej niż pieniędzy, bardziej niż sławy, bardziej niż seksu.”

Chcąc krótko oddać tematykę książki wystarczy przytoczyć jej podtytuł, czyli „bez cenzury o życiu, koszykówce i wszystkim pomiędzy”. Głównym tematem lektury jest koszykówka, ale sporo miejsca Garnett poświęca innym zagadnieniom, w tym osobistym przeżyciom i refleksjom, wierze, muzyce, czy też problemowi rasizmu. Nie jest to typowa autobiografia, ale na kartach lektury znajduje się sporo wątków autobiograficznych. Do tego wiele ciekawych historii i anegdot wprost ze świata NBA. Czyli wszystko to, czego szukamy w książkach sportowych.

 „Nie będziesz w stanie przeżyć w NBA, jeśli będziesz okazywał choćby najdrobniejszą słabość.”

Pierwsze, co przychodzi na myśl czytając tę książkę to autentyczność. Napisana jest bardzo oryginalnym językiem, pełnym charakteru. Doprawdy odnosi się wrażenie jakby KG przelał na papier swoje prawdziwe myśli. Dodajmy nieocenzurowane myśli, bo w książka jest pełna przekleństw, przez co raczej nie nadaje się dla młodzieży.

 „Koka wymiotła moich ziomali niczym tsunami. […] Cała populacja zdewastowana tym diabelskim narkotykiem.”

Sięgając po tę lekturę dowiecie się, która gwiazda koszykówki stwierdziła, że Kevin jest gotowy przejść do NBA prosto ze szkoły średniej, dlaczego Garnett początkowo bał się zaprzyjaźniać z kolegami z drużyny oraz kto pomógł mu przejść inicjację w świecie NBA. Odkryjecie, kiedy Garnett zrozumiał, że Michael Jordan „jest w ataku najlepszym koszykarzem na naszej planecie”, jak również, co powiedział Bryant, gdy Garnett wygrał pierwsze mistrzostwo NBA pokonując Lakersów Koby’ego.

„Uważam, że dokładne analizowanie stylu gry innych zawodników było klejnotem w koronie mojego koszykarskiego dziedzictwa.”

Garnett zdradza, których dwóch koszykarzy uważa za najlepszych trash-talkerów, przeciwko którym grał. Wyjaśnia, w jakim celu blokował rzuty oddane już po gwizdku sędziego. Wspomina trenera, który sprawił, że stał się koszykarzem kompletnym. Tłumaczy jak „wyrwać piłkę przeciwnikowi tak, żeby sędzia nie odgwizdał faulu”. Ujawnia również, co pozwoliło mu przetrwać najmroczniejszy moment w życiu, kiedy był w głębokiej depresji.

„[…] trash-talking działa na MJ-a jak czerwona płachta na byka i oznacza samobójstwo.”

Przeczytacie, za co Garnett najbardziej ceni Denisa Rodmana, poznacie trzy zasady trash-talkingu oraz dowiecie się, dlaczego Garnett zrezygnował z gry w koszykówkę.

Która gra karciana jest najsłynniejsza w NBA? Skąd wziął się przydomek Garnetta „Big Ticket”? Z kogo w 2/3 składa się NBA (nie, nie z koszykarzy)? Kto podczas treningu trafił 283 rzuty wolne z rzędu? 

„Zwycięstwo jest piękne, ale jeszcze więcej uczysz się, kiedy przegrywasz.”

 „Kevin Garnett. Od A do Z” to pozycja, która z powodu swojej oryginalnej, encyklopedycznej struktury wyróżnia się tle pozostałych książek sportowych. Jednak oprócz schematu liczy się także treść. A ta jest równie godna uwagi. Szczera, prawdziwa, niekoloryzowana. Polecam fanom samego Kevina Garnetta, jak i całej NBA.

„Oddałem koszykówce wszystko, co miałem.”

 

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu SQN.

 

Źródło zdjęcia: własne

 

Powiązane wpisy:

    1. Wielka księga koszykówki

    2. Dennis Rodman. Powinienem być już martwy

    3. Grać i wygrać. Michael Jordan i świat NBA

    4. Dream Team

    5. Kobe Bryant. Showman

    6. Shaq bez cenzury

wtorek, 1 września 2020

„Lektury dla kibica” – Ostatni taniec Byków

Fani Chicago Bulls zgłoście się! ;)

Rozdział 224.

Chicago Bulls. Krew na rogach – Roland Lazenby

Chicago Bulls Michaela Jordana brylowało na parkietach NBA ponad dwie dekady temu, ale wiosną tego roku legendarna drużyna Byków ponownie była na ustach fanów koszykówki. Wszystko za sprawą serialu dokumentalnego „The Last Dance”, który ukazał się na Netfliksie. Jeśli zachwycił was „Ostatni taniec” i nie możecie odżałować, że produkcja miała jedynie dziesięć odcinków koniecznie sięgnijcie po książkę „Chicago Bulls. Krew na rogach”

„Nie da się opisać, co obecność Jordana oznaczała dla NBA, dla jego drużyny i dla całego nękanego problemami Chicago.”

„Krew na rogach” podobnie jak „The Last Dance” dotyczy „ostatniego tańca” Byków, czyli pełnego konfliktów sezonu 1997/1998. Amerykański dziennikarz sportowy Roland Lazenby dzięki dziesiątkom osobistych rozmów z członkami ówczesnej drużyny Chicago Bulls próbuje znaleźć odpowiedź na pytanie jak doszło do jej rozpadu.

Książka naszpikowana jest zakulisowymi historiami, ciekawostkami i smaczkami. To dosłownie podróż w czasie. Roland Lazenby, autor książek „Michael Jordan. Życie” i „Kobe Bryant. Showman”, ponownie serwuje czytelnikom pozycję godną uwagi. Opisuje historię Byków nie tylko dokładnie, ale i obiektywnie przedstawiając wielowymiarowość konfliktów nękających Bulls. Wielokrotnie „oddaje głos” koszykarzom, trenerom i pracownikom klubu, przez co de facto główni bohaterowie sami opowiadają historię drużyny, którą tworzyli. 

„Być może nikt nie doceniał talentu Pippena tak bardzo jak Jackson.”

Książka w oryginale ukazała się w 1998 roku, ale została zaktualizowana przez autora specjalnie na potrzeby polskiego wydania. Dzięki temu oprócz oryginalnego tekstu, otrzymujemy również posłowie, z którego dowiadujemy się jak potoczyły się losy najważniejszych postaci po ostatnim mistrzowskim sezonie Byków.

Lekturę dobrze się czyta. Jednym mankamentem są powtórzenia niektórych wypowiedzi, przez co czasem odnosi się wrażenie, iż czyta się o tym samym. Fakt ten nie wpływa jednak znacząco na pozytywną ocenę książki. 

„[…] kiedy do głosu dochodziło ego i konflikt osobowości, Krause, Jordan oraz Pippen tworzyli wybuchową mieszankę.”

Kiedy sięgnięcie po tę lekturę dowiecie się jak rozwijały się konflikty poszczególnych zawodników z generalnym menadżerem Jerrym Krause’em, w jaki sposób Krause reagował na słowne ataki Michaela Jordana oraz kto z drużyny Byków nigdy nie był obiektem drwin MJ-a. Przeczytacie, co było „motorem napędzającym Bulls”, kto do upadłego ćwiczył z Rodmanem rzuty wolne, a także jak koledzy z drużyny określali poczucie humoru Jordana. 

Odkryjecie, kogo wielu członków sztabu Bulls uważało za najsympatyczniejszego koszykarza, czy też, kto odegrał największą rolę w powrocie Pippena do Bulls, choć wcześniej Scottie deklarował, że nigdy więcej nie zagra dla Byków. Ponadto dowiecie się grając, przeciwko któremu zawodnikowi MJ „miał wrażenie, jakby musiał grać w defensywie przeciwko samemu sobie”. 

„Im lepiej Jordan grał, tym bardziej wszyscy pragnęli, żeby pozostał w NBA.” 

Roland Lazenby opisując ostatni sezon legendarnych Chicago Bulls wielokrotnie wspomina także wydarzenia z przeszłości. Dlatego też, dowiecie się, w jakim stroju Phil Jackson przyszedł na pierwszą rozmowę o pracę w Bulls, której wtedy nie otrzymał. Odkryjecie, dlaczego MJ w czwartym meczu finałów NBA w roku 1997 z Utah Jazz poprosił o zmianę, choć nigdy tego nie robił. Przeczytacie, kiedy Jordan zmienił swoje relacje z dziennikarzami z przyjacielskich na zawodowe, a także, co Jerry Reinsdorf – właściciel Byków – powiedział Jordanowi po podpisaniu z nim umowy opiewającej na kwotę 30 milionów dolarów za sezon. 

„Te cechy – żądza rywalizacji, predyspozycje fizyczne, zdolności przywódcze, poczucie humoru, pęd do zwycięstwa – złożyły się na osobowość, która […] fascynowała całą planetę.”

Kto marzył, aby po rozegraniu ostatniego meczu w karierze zrzucić koszykarski strój i zejść nago z boiska? Ile tysięcy Rodman potrafi przegrać w kości w jeden weekend? Co Horace Grant zrobił, kiedy Pippenowi zdechł kot? Kiedy według Jordana play-offy zaczynają się na poważnie? Którą gwiazdę Bulls asystent trenera Tex Winter nazwał koszykarzem-altruistą?

Trener Phil Jackson tłumaczy, dlaczego niektórym zawodnikom trudno było przyjaźnić się z Jordanem, zdradza, który moment był najgorszym w jego trenerskiej karierze, a także wyjaśnia, dlaczego słynna ofensywa trójkątów znakomicie działała w drużynie z Chicago. Steve Kerr ujawnia, dzięki czemu treningi Byków codziennie były na wyższym poziomie, zaś Scottie Pippen wspomina jeden z kluczowych momentów nie tylko swojej kariery, ale i dla rozwoju całej drużyny.

„Ludziom zarządzającym klubem jednak wciąż na nowo udawało się jakimś cudem rozwścieczać i obrażać swoich najważniejszych pracowników.”

Co by było gdyby Jerry Krause nie pokłócił się z największymi gwiazdami Byków? Co by było gdyby Scottie Pippen otrzymał kontrakt doceniający jego dokonania? Co by było gdyby drużyna Chicago Bulls się nie rozpadła? Czy Byki zdobyłyby cztery mistrzowskie pierścienie z rzędu? 

Pomimo iż, niestety nigdy nie poznamy odpowiedzi na pytania od lat nękające fanów Bulls, przynajmniej możemy dowiedzieć się, dlaczego historia Byków potoczyła się tak a nie inaczej. Każdemu, kto chce zgłębić ten temat polecam zarówno serial „The Last Dance”, jak i książkę „Krew na rogach”


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu SQN.


Źródło zdjęcia: własne

Powiązane wpisy:
   1. Michael Jordan. Życie
   2. Kobe Bryant. Showman

piątek, 14 czerwca 2019

„Lektury dla kibica” – Ray Allen

Dziś lektura dla fanów koszykówki, a zwłaszcza NBA.

Rozdział 196.

Ray Allen. Za trzy. Moja podróż przez życie i grę, którą kocham – Ray Allen, Michael Arkush

Wyruszając na studia spakował ubrania do worka na śmieci gdyż nie było go stać na walizkę. Mimo przeciwności uparcie podążał za wyznaczonym celem. A dzięki połączeniu talentu z ciężką pracą dotarł na szczyt. Marzenia wielu stały się jego udziałem. Nie tylko został zawodnikiem NBA, ale zdobył dwa mistrzowskie pierścienie. Tak w telegraficznym skrócie można przedstawić historię Raya Allena. Historię, którą warto poznać w bardziej obszernej wersji za sprawą książki „Ray Allen. Za trzy. Moja podróż przez życie i grę, którą kocham”.

„[…], a piłka i nasze przeznaczenie znalazły się w moich rękach, zacząłem się obawiać najgorszego.”

Pozycja, która ukazała się na polskim rynku literatury sportowej dzięki Wydawnictwu SQN to autobiografia amerykańskiego koszykarza. Allen wspomina przebieg swojej kariery, nie pomijając przy tym wątków z życia prywatnego. Dzieli się zakulisowymi historiami ze świata NBA oraz przemyśleniami na temat gry. Książkę przyjemnie się czyta, narracja jest ciekawa. Co więcej Allen ani przez chwilę nie gwiazdorzy, w związku, z czym nie sposób nie poczuć do niego sympatii.

Lektura pozbawiona jest skandali i kontrowersji. Dlatego też, jeśli liczycie na jakieś „smaczki” wprost ze świata NBA to się zawiedziecie. W zamian jednak otrzymacie niezwykle interesującą historię potwierdzającą, że ciężką pracą można osiągnąć sukces. Historię pokrzepiającą i mobilizującą. 

„[…] bo piłka jest w koszykówce jedyną rzeczą, którą  j e s t e ś   w   s t a n i e  kontrolować.”

Autobiografia Raya Allena rozpoczyna się od wspomnienia meczu numer sześć play-offów roku 2013, w którym Miami Heat zmierzyło się z San Antonio Spurs. Meczu, w którym rzut za trzy Allena na nieco ponad pięć sekund przed końcową syreną dał Miami wyrównanie, a w konsekwencji zwycięską dogrywkę i triumfalny decydujący siódmy mecz o mistrzostwie NBA. Pamiętnego rzutu, bez którego Ray nie zdobyłby drugiego mistrzowskiego pierścienia. Następnie doskonale znanym schematem wielu książek sportowych koszykarz powraca do czasów dzieciństwa i przedstawia swoją historię chronologicznie.

„Jeśli spoczniesz na laurach, dalej już nie zajdziesz.”

Allen opowiada o rasizmie, z którym mierzył się od najmłodszych lat. Wyjaśnia, dlaczego słynny Dean Smith z uniwersytetu Karoliny Północnej nie starał się go rekrutować, choć jak sam powiedział Allen to fantastyczny koszykarz. Wspomina nietypowe testy, które zorganizował mu Isiah Thomas przed draftem NBA. Wraca pamięcią do igrzysk olimpijskich z Sydney i wyjaśnia, dlaczego australijscy kibice byli przeciwko reprezentacji USA. Przedstawia nawet swoją teorię spiskową dotyczącą finałów NBA z 2001 roku.

„Moja trójka stała się naszą bronią.”

Allen zdradza, który zawodnik po przybyciu do Milwaukee Bucks całkowicie rozbił drużynę od środka, co więcej bali się go zarówno pozostali gracze jak i trener! Tłumaczy, dlaczego miał nadzieję, że Bucks (drużyna, w której przecież grał!) nie awansują do play-offów w 2002 roku. Dowiecie się również czy po latach żałuje, że nie spróbował naprawić relacji z trenerem Bucks, tylko zdecydował się na transfer. 

„Trenerze, jeśli mi nie pomagasz, to mnie krzywdzisz.”

Przeczytacie, kto nazywał go „Rayallenem”, dlaczego Iverson rzucił się na niego z pięściami, a także, co Ray zawsze odpowiadał, gdy inni twierdzili, że Bóg dał mu większy talent. Dowiecie się, co Michael Jordan powiedział Allenowi przy pierwszym spotkaniu oraz jak MJ skomentował pierwszy mistrzowski pierścień zdobyty przez Raya w barwach Celtics. Odkryjecie ponadto jak wygranie NBA odmieniło życie Allena oraz co zrobił rankiem po zdobyciu drugiego tytułu.

„Kibice byli w szoku. A my biliśmy w ekstazie.”

Dzięki tej lekturze poznacie nie tylko historię życia i kariery Allena, ale również wiele tajników dotyczących koszykówki i NBA. Dowiecie się między inni, jakie zagranie najbardziej zniechęca drużynę przeciwną oraz w jaki sposób „wydobywa się z zawodników to, co najlepsze”. Odkryjecie również, jaki wpływ mają koszykarze na swoje kolejne transfery, czy też, kim jest prawdziwy lider.

„Kiedy potrafisz dunkować, to tak, jakbyś grał na piątym piętrze, podczas gdy wszyscy inni tłoczą się na parterze.”

Jak już zostało wspomniane „Ray Allen. Za trzy. Moja podróż przez życie i grę, którą kocham” to historia potwierdzająca ogromne znaczenie treningu w rozwoju talentu i późniejszym osiągnięciu sukcesu. Dlatego też to lektura odpowiednia dla młodych sportowców, nie tylko koszykarzy. 

O tym, że to pozycja obowiązkowa dla fanów Allena, jak i całej NBA nie trzeba chyba wspominać. ;) 

„Najważniejsze nie są te tysiące rzutów, które oddałem na studiach i w NBA, ale te rzuty, które oddałem na placach zabaw.”


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu SQN


Źródło zdjęcia: własne

Powiązane wpisy:
   1. Wielka księga koszykówki
   2. Shaq bez cenzury
   3. Phil Jackson. 11 pierścieni
   4. Michael Jordan. Życie
   5. Dream Team
   6. Larry vs Magic. Kiedy rządziliśmy NBA

czwartek, 10 stycznia 2019

„Lektury dla kibica” – Wielka księga NBA

Wielka koszykówka!

Rozdział 179.

Wielka księga koszykówki – Bill Simmons

Na rynku literatury sportowej można znaleźć pozycje, które miłośnik danej dyscypliny po prostu musi przeczytać. Wśród recenzentów określamy je jako „must read”. Dla fanów koszykówki, a zwłaszcza świata NBA, taką lekturą powinna stać się książka autorstwa Billa Simmonsa pt. „Wielka księga koszykówki”. To lektura „wielka” zarówno dosłownie – liczy niespełna 700 stron! – jak i w przenośni – jest po prostu świetna.

„Każdy trzeźwo myślący fan koszykówki przyzna, że Jordan, to najlepszy koszykarz wszech czasów.”

„Wielka księga koszykówki” to kopalnia wiedzy o najlepszej koszykarskiej lidze świata. Pozycja o historii NBA, poszczególnych drużynach i legendarnych zawodnikach. Ciekawym elementem jest zabawa, w „co by było, gdyby”, gdzie autor przedstawia potencjalne scenariusze, których mogliśmy być świadkami. Zaś największą część lektury zajmuje stworzony przez Simmonsa ranking nazwany Piramidą Hall of Fame NBA, w której dziennikarz dokonuje oceny prawie stu koszykarzy. Przedstawia nie tylko najbardziej znanych zawodników, ale także tych, których docenić potrafią jedynie najwięksi fani basketu.

Bill Simmons niejednokrotnie zaskakuje. Tak też jest w przypadku pewnego szczegółu. Jak z pewnością każdy czytelnik wie w wielu książkach znajdują się przypisy. Czy ktoś jednak czyta je uważnie? Pewnie często wy również nie zawracacie sobie nimi głowy. Tymczasem w „Wielkiej księdze koszykówki” przypisy są czasem jeszcze lepsze od podstawowej treści książki. I zdecydowanie trzeba je czytać!

„Nikt nie kocha koszykówki bardziej ode mnie. N i k t.”

To książka prawdziwego kibica, z krwi i kości. Miłość do basketu widoczna jest w każdym rozdziale, na każdej stronie, w każdym zdaniu. Bill Simmons oddycha koszykówką, potrafi o swej pasji opowiadać bez końca, – co widać po ilości stron, – co więcej posiada niesamowitą wiedzę w tym temacie. Zasób wiadomości jest doprawdy powalający. 

„Wielką księgę koszykówki” można w zasadzie jedynie komplementować. Pomimo swojej objętości dobrze się czyta, wciąga od pierwszej strony. To lektura napisana lekko, z dystansem, humorem i ironią. Zabawne dygresje, barwne porównania, intrygujące odwołania pozasportowe i cięty język są tutaj na porządku dziennym. Ciekawym aspektem książki jest również sposób narracji, bowiem dziennikarz często prowadzi dialog z czytelnikiem, dostarczając tym samym znakomitej rozrywki.

„Dorastałem i uczyłem się koszykówki, patrząc na profesora Birda i rozsmakowując się we wszystkich wiążących się z tym niuansach.”

Trzeba zaznaczyć, iż w książce nie brakuje kontrowersji, krytyki i docinków do wielu gwiazd. Lektura z pewnością nie jest obiektywna. Autor przedstawia wszystko ze swojego punktu widzenia. Choć jest dziennikarzem otwarcie opowiada o swojej ulubionej drużynie. Zazwyczaj uznałabym powyższe aspekty za mankamenty, ale w przypadku tej pozycji nie miało to zupełnie znaczenia, a ocena książki jest wyłącznie pozytywna.

„[…] kiedy Bird skończył karierę, to Celtics też umarli i stali się czymś innym.”

Książka naszpikowana jest informacjami i statystykami, ale także pełna anegdot i ciekawych historii. Dowiecie się, kto jako zawodnik zdobył dwa mistrzostwa NBA będąc jednocześnie trenerem drużyny, kto przedawkował kokainę i zmarł w zaledwie 48 godzin od draftu, czy też popisy, którego gracza doprowadzały rezerwowych – przeciwnej drużyny – do zachwytu. 

Przeczytacie historię o „najbardziej pamiętnym rzucie” Birda, rzucie, który nie wpadł. Odkryjecie, na czym polega sekret koszykówki według Isiaha Thomasa, kto grał całą fazę play-off ze złamaną kością stopy oraz jak powstał pseudonim George’a Gervina – „Ice-man”.

„Zbyt młody, zbyt bogaty, zbyt niedojrzały – w lidze było takich wielu.”

Bill Simmons obala mity dotyczące rywalizacji pary Bill Russell – Wilt Chamberlain oraz udowadnia, że lepszy był ten pierwszy. Tłumaczy, dlaczego statystyki nie powinny robić aż takiego wrażenia na kibicach. Zdradza, po czym poznaje się wielkie drużyny i koszykarzy, gdyż jak twierdzi nie po wygrywaniu.

Autor w swoich rozważaniach niejednokrotnie odnosi się do kwestii rasowych. Wspomina jak kiedyś traktowano czarnoskórych zawodników. Opisuje jak kolor skóry wpływa na ocenę gry koszykarzy, a także ukazuje jak uprzedzenia rasowe decydowały o niektórych wyborach tytułów MVP.

„To sport czarnych i tyle.”

Przeczytacie historię jak NBA stała się ligą, jaką znamy. Odkryjecie, w jaki sposób powstał przepis o 24 sekundowym rozgrywaniu akcji. Dowiecie się również, którego gracza sylwetka znajduje się w logo ligi.

Kto celowo nie trafiał rzutów wolnych żeby zaliczać więcej zbiórek? Który koszykarz na mecze we własnej hali dojeżdżał metrem i dorabiał, jako taksówkarz? Kto podczas meczu próbował udusić medyka?!

„Niech nikt mi nie mówi, że Scottie Pippen nie był wielkim koszykarzem.”

„Wielka księga koszykówki” to bez wątpienia pozycja obowiązkowa dla fanów NBA. Każdy, kto kocha koszykówkę będzie zachwycony tą lekturą, nawet, jeśli nie ze wszystkimi opiniami autora będzie się zgadzał. Książka jest wielka, ale pasja Billa Simmonsa jeszcze większa. Anegdoty, humor, wiedza. To trzeba przeczytać!

„Nikt nie przebije Jordana. Nigdy.”

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu SQN.


Źródło zdjęcia: własne

Powiązane wpisy:
   1. Michael Jordan. Życie
   2. Phil Jackson. 11 pierścieni
   3. Grać i wygrać. Michael Jordan i świat NBA
   4. Dream Team
   5. Larry vs Magic. Kiedy rządziliśmy NBA
   6. John Stockton. Autobiografia
   7. Chicago Bulls. Gdyby ściany mogły mówić
   8. Kobe Bryant. Showman
   9. Shaq bez cenzury

wtorek, 11 lipca 2017

„Lektury dla kibica” – Showman Bryant

Dziś zapraszam do recenzji biografii legendy Los Angeles Lakers.

Rozdział 135.

Kobe Bryant. Showman - Roland Lazenby

Niewątpliwym królem koszykówki od zawsze był dla mnie Michael Jordan. Myślę, że to się nigdy nie zmieni. Dla nieco młodszego pokolenia taką postacią mógł być Kobe Bryant, gwiazda Los Angeles Lakers. Szczerze przyznaję, że nigdy nie fascynowała mnie osoba Bryanta, nie znałam szczegółów z jego życia i kariery. Jednak bądź, co bądź to koszykarz uznawany za jednego z najlepszych w historii dyscypliny, dlatego też uznałam, iż lektura jego biografii będzie świetną okazją do poznania Kobego.

„[…] Kobe nie zamierzał siadać na ławce. Kobe był Kobem. Był showmanem.”

„Kobe Bryant. Showman” to biografia amerykańskiego koszykarza, przy powstawaniu, której sam Bryant nie brał udziału. W książce znajduje się jednak sporo jego wypowiedzi, których udzielił podczas różnych wywiadów, także autorowi książki. Roland Lazenby swoją opowieść w dużej mierze opiera na wspomnieniach trenerów, kolegów z drużyny KB, jego rywali, a także dziennikarzy, czy też działaczy. Dzięki tym relacjom mamy okazję niejako poznać Kobego, przekonać się, jaki był, a także jak na przestrzeni lat zmieniał się, jako koszykarz i jako osoba. Natomiast wypowiedzi przyjaciół rodziny Kobego uchylają nieco wątków z prywatnego życia koszykarza. Warto zauważyć, iż cytowane osoby nie zawsze wypowiadają się w pochlebny sposób na temat legendy Lakers. W związku z powyższym nie jest to pozycja wyłącznie dla fanów „Czarnej Mamby”.

„[…] nie ma takiej ceny, której nie byłby gotów zapłacić, nie ma takiego poświęcenia, na które by się nie zdecydował, żeby rządzić, żeby być najlepszym, największym dominatorem w świecie koszykówki.”

Roland Lazenby na opisanie życia Bryanta poświęcił aż 600 stron. Książka jest nie tylko obszerna, ale również rzetelna i szczegółowa. Zaczyna się od dosyć dokładnych informacji dotyczących rodziny Kobego. Autor przedstawia dzieje jego bliskich, skupiając się przede wszystkim na postaci ojca KB i przebiegu jego kariery koszykarskiej. W kolejnych częściach lektury głównym bohaterem zostaje już Kobe. Lazenby przedstawia młodość Bryanta, czasy licealne, a następnie kolejne lata spędzone przez niego na parkietach NBA.

Czytając książkę można jednak zauważyć, iż ilość detali stopniowo zmniejsza się wraz z kolejnymi stronami. Dla niektórych czytelników może to być mankament. Warto jednak spojrzeć na to z innej perspektywy. Większość osób zainteresowanych biografią KB z pewnością śledziła przebieg jego kariery w NBA i wiele faktów jest im doskonale znanych. Natomiast wątki z życia koszykarza sprzed wielkiego splendoru zawierają sporo ciekawych informacji, które niejednego mogą zaskoczyć. Taki stan rzeczy jest prawdopodobnie podyktowany także tym, iż celem autora bardziej niż opis koszykarskich dokonań było przedstawienie osoby Kobego i jego często burzliwych relacji z otoczeniem.

„Bryant chciał wszystkim naokoło udowadniać, jaki jest dobry. Bez końca.”

Z biografii Bryanta dowiecie się, kto nadał mu przezwisko „Showman”, gdzie znajdowało się źródło jego egoizmu, a także jak rozpoczął się zwyczaj analizowania nagrań meczów trwający przez cała jego karierę. Odkryjecie, co dawało mu szczególną motywację by po liceum przejść od razu do NBA oraz jakie zadanie musiał wykonać Kobe podczas otrzęsin debiutantów w Lakers. Przeczytacie jak fani Lakers nazywali Bryanta, co Kobe zrobił po powrocie do L.A. po przegranej w play-offach w swoim debiutanckim sezonie, jak również, co było jednym z „najważniejszych kryteriów, wedle, których Bryant oceniał innych koszykarzy”.

Trener z czasów liceum zdradza czy od razu dostrzegł „w Bryancie materiał na zawodowego koszykarza”. Skauci drużyn NBA wspominają draft z 1996 roku i wyjaśniają, dlaczego ich kluby nie zdecydowały się na wybór nastoletniego Bryanta. Tex Winter tłumaczy natomiast, co według niego było najważniejszym powodem, dla którego KB nie został najlepszym koszykarzem w historii.

 „Jeśli istnieje coś takiego jak definicja koszykarskiego samca alfa, to on był samcem alfa totalnym.”

Z książki dowiecie się także sporo na temat relacji, jakie łączyły wielkie gwiazdy Lakers – Kobego i Shaqa. Jeden z trenerów Bryanta ujawnia czy faktycznie tych dwóch koszykarzy od początku się nienawidziło. Odkryjecie, w jaki sposób KB złamał „niepisaną zasadę tajemnicy szatni” NBA oraz co chciał udowodnić poprzez pozbycie się z drużyny O’Neala po kilku latach wspólnej gry.

W koszulkę, której legendy NBA ubrany był Kobe podczas świętowania trzeciego mistrzostwa Lakers z rzędu? Jakie podejścia prezentował trener Phil Jackson w stosunku do swoich największych gwiazd? Na jakie eksperymentalne leczenie stawów kolanowych w Niemczech zdecydował się Kobe?

„Tym, co łączyło Bryanta z O’Nealem, ale i ze wszystkimi innymi Lakersami, była niecierpliwość. Wszyscy chcieli wygrywać teraz, już.”

Gdy trafiła do mnie książka „Kobe Bryant. Showman” od razu spojrzałam na nazwisko jej autora. Roland Lazenby, amerykański pisarz i dziennikarz sportowy, to autor książki „Michael Jordan. Życie”, która w Polsce wg. czytelników została uznana za „Sportową Książkę Roku 2015”. Mając w pamięci biografię MJ-a miałam więc konkretne oczekiwania wobec „Showmana”. Pomimo iż ta książka nie wywołała u mnie tak pozytywnych emocji jak biografia Jordana to w zasadzie się nie zwiodłam. To rzetelna, pełna ciekawych faktów lektura. Przeczytanie tej pozycji wymaga sporej ilości czasu, ale fani Lakers, jak i samego Kobego, docenią każdą minutę spędzoną z tą biografią w rękach.

 „Być może był najciężej pracującym chłopakiem w historii koszykówki.”


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu SQN.



Źródło zdjęcia: własne

AUTOR: RealAnia

środa, 23 listopada 2016

„Lektury dla kibica” – W szatni Byków

Dziś przenosimy się za Ocean Atlantycki.

Rozdział 113.

Chicago Bulls. Gdyby ściany mogły mówić – Kent McDill

Chicago Bulls to drużyna, która jak żadna inna, od zawsze była, jest i zapewne pozostanie dla mnie synonimem koszykówki i pierwszym skojarzeniem z NBA. Gdy myślę o tej dyscyplinie sportu to mam przed oczami ikonę tej drużyny - Michaela Jordana. Pocztówka z jego postacią, obok tej z wizerunkiem Scottiego Pippena, wisiała przed laty w pokoju mojego starszego brata. Fascynacja Jordanem łączyła się z zainteresowaniem Chicago Bulls i filmem Kosmiczny Mecz. Trudno uwierzyć, że od tych pamiętnych wydarzeń minęło dwadzieścia lat. Zatarte wspomnienia ożywają jednak dzięki literaturze sportowej. Kolejną sentymentalną podróż odbyłam za sprawą książki Kenta McDilla.

„Ale zanim zdobyli swój pierwszy mistrzowski tytuł w 1991 roku, byli tacy sami jak koszykarze z innych drużyn.”

„Chicago Bulls. Gdyby ściany mogły mówić” to książka, która znacznie wyróżnia się spośród innych pozycji sportowych. Nienapisana przez sportowca ani trenera, a jednak jest relacją bezpośredniego uczestnika historycznych wydarzeń. Kent McDill miał bowiem pracę marzeń. Pracę, o której śni nie tylko wielu dziennikarzy, ale także i kibiców niezależnie od dyscypliny sportu. Wstęp do szatni, praktycznie stały dostęp do zawodników, wspólne podróże. Niekończące się rozmowy, przeżywanie porażek, świętowanie sukcesów. Bycie poniekąd częścią zespołu. Zespołu legendarnego! To była codzienność Kenta McDilla, który będąc jedynym akredytowanym reporterem przy Chicago Bulls przez 11 lat relacjonował losy Byków. Towarzyszył drużynie podczas zdobywania wszystkich sześciu tytułów mistrzowskich. Po latach postanowił podzielić się z kibicami swoimi wspomnieniami i tak oto powstała ta książka.

„Miałem zaszczyt być świadkiem historii.”

Sięgając po książki sportowe oczekujemy historii zza kulis. W tym wypadku lektura jest jedną wielką opowieścią wprost z koszykarskiej szatni i spoza parkietu. Składa się praktycznie wyłącznie z anegdot i ciekawych historii. Zawiera soczyste fakty z życia drużyny. Jednak dziennikarz nigdy nie szukał taniej sensacji. Podczas pracy w Chicago nie zajmował się skandalami. I w książce takich opowieści nie znajdziecie. Kent McDill opowiada o poszczególnych koszykarzach i relacjach panujących w drużynie. Ujawnia kulisy swojej pracy, wprowadzając czytelnika do świata NBA. Wszystko czyta się z dużą lekkością i przyjemnością. Przedstawione historie są dosyć krótkie i konkretne. Nie ma zbędnych opisów, więc nie ma też miejsca na nudę.

 „Moja osobista zasada mówiła, że wszystko to, co się wydarzy i nie będzie wymagało interwencji policji, zostaje między nami.”

Autor, jak już wspomniałam, przez lata miał dostęp do szatni Byków. W swojej książce otwiera jej drzwi, wręcz zapraszając czytelnika do tego niezwykłego i niedostępnego, na co dzień świata. Dziennikarz zdradza, w jaki sposób Bulls rozpoczęli świętowanie pierwszego tytułu mistrzowskiego zanim wystrzeliły korki od szampana. Ujawnia również rozmowę z szatni, gdzie Phil Jackson wyznał, z kim – Utah Jazz czy Houston Rockets - chciałby grać w finale NBA ‘97, po tym jak publicznie stwierdził, że nie ma to dla niego znaczenia.

 „Byłem przy tym, jak Jordan leżał na podłodze i płakał.”

Dowiecie się, co łączyło Rodmana i Jordana, jak wielkim samotnikiem w Bulls był Bill Cartwright, czy też, co niezwykłego czynił MJ przed każdym meczem. Przeczytacie czy Jordan obnosił się ze swoim bogactwem, które wydarzenia Michael umieścił rankingu swoich największych osiągnięć oraz co jest miarą jego wielkości. Odkryjecie nawet jak uwielbiający zakłady Jordan przewidywał, która torba wyłoni się, jako pierwsza podczas odbioru bagażu na lotnisku.

 „Oglądanie boiskowych czarów Michaela Jordana było dla mnie czymś wyjątkowym.”

Autor książki zdradza, jakich argumentów używał Phil Jackson w kolejnych sezonach by przekonać Jordana do odłożenia decyzji o rezygnacji z koszykówki. Wyjaśnia skąd w Bulls wzięła się plaga jednego urazu, a mianowicie zapalenia rozcięgna podeszwowego stopy. Tłumaczy także, za co kibice Byków powinni wychwalać Jerry’ego Krause, którego znienawidzili „w wyniku bitew, które toczył z Jacksonem i Jordanem”.

„Nikt nie był wtedy w NBA szanowany bardziej – żadna drużyna ani żaden klub.”

Pomimo iż Kent McDill był dziennikarzem przydzielonym do drużyny z Chicago, w książce opowiada także wiele o samej koszykówce i NBA. Przywołuje wspomnienia z odbytych podróży, ujawnia, które miasto słynęło z najgorszych kibiców. Ukazuje jak na przestrzeni lat zmieniała się NBA. Na chwilę wciela się nawet w rolę naukowca, tłumacząc, dlaczego koszykarze mają większe stopy niż reprezentanci innych dyscyplin sportowych.

„Żadna drużyna z Konferencji Zachodniej nie stanowiła dla nich wyzwania, a Konferencja Wschodnia wyglądała z ich perspektywy jak plac zabaw.”

Czego boi się Michael Jordan? Jaki naprawdę był Dennis Rodman – arogancki i wredny, czy może życzliwy i inteligentny? Czy Jerry Krause faktycznie, zgodnie z tym, co twierdzą niektórzy, sugerował, że triumfy Bulls to jego zasługa? Jakich słów użył Jordan by ogłosić wszystkim zainteresowanym, że postanowił wrócić do NBA? Na wszystkie pytania odpowiada McDill.

„Ale w koszykówce zawodowej to, co twoi rywale wiedzą, nie ma czasem znaczenia. Bo nadal muszą jeszcze twoją akcję zatrzymać, a kiedy rozgrywał ją Jordan, zazwyczaj było to po prostu niemożliwe.”

„Chicago Bulls. Gdyby ściany mogły mówić” to swoisty wehikuł czasu. Kent McDill przenosi czytelnika do niezwykłego okresu. Okresu, w którym nad parkietami NBA latał Michael Jordan, u jego boku brylował Scottie Pippen, dowodził Phil Jackson, a ich Chicago Bulls kolekcjonowało kolejne mistrzowskie pierścienie. To książka niezwykła, bo ukazuje legendy koszykówki oczami dziennikarza, który spędził z nimi kilka lat swojego życia. Lektura lekka, ciekawa i przede wszystkim wciągająca! Długie jesienne wieczory warto poświęcić na spotkanie z NBA! :) Na pewno będzie to dobrze spędzony czas.

 „No i sięgnęli po ostatnie trofeum […] wygrywając mecz na parkiecie rywali, dzięki rzutowi w ostatnich sekundach meczu, na oczach wrogiego, a na końcu załamanego tłumu kibiców.”


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu SQN.



Źródło zdjęcia: własne

AUTOR: RealAnia

środa, 14 września 2016

„Lektury dla kibica” – Burzliwe życie Iversona

NBA pełna jest wielkich osobowości. Wiążą się z nimi ciekawe historie, które z nieskrywaną przyjemnością poznaję czytając książki o znanych koszykarzach i ich drużynach. Na blogu znajdziecie recenzje książek o życiu Michaela Jordana, Shaquille’a O’Neala, Dennisa Rodmana, Larry’ego Birda i Magica Johnsona, trenera Phila Jacksona, a także opowieści o olimpijskiej Drużynie Marzeń i Los Angeles Lakers. Dziś czas na byłego zawodnika Sixers.

Rozdział 106.

Iverson. Życie to nie gra - Kent Babb

Hazard, alkohol, agresja były stałymi elementami jego życia. To one ściągały go na dno latami. Na powierzchni trzymała go zaś koszykówka. Jedynie gra pozwalała zapanować nad niezwykle burzliwym życiem. I choć więcej czasu przesiadywał w barach niż na treningach to trafił do Galerii Sław NBA. Allen Iverson miał wielki talent, dzięki któremu wyrwał się z biedy i został gwiazdą Philadelphia 76ers. Ale po przeczytaniu jego biografii nie mogę oprzeć się wrażeniu, że swój potencjał w znacznej mierze zmarnował, bo mógł stać się naprawdę wielkim zawodnikiem. Tymczasem nigdy nie zdobył mistrzostwa NBA. Co więcej, w pewnym momencie, stał się w lidze persona non grata.

„Iverson pozostawiał za sobą tylko zgliszcza drużyn i działaczy, którzy najpierw dali się nabrać na jego obietnice, a potem przyglądali się bezradnie, jak Allen niszczy ich klub od środka.”

Oceniając jednak postać Iversona nie można zapominać jak trudną drogę przeszedł. Matka alkoholiczka, ojciec recydywista – z takiego środowiska wywodzi się koszykarz. Allen miał niewątpliwie trudne dzieciństwo. Zamiast się uczyć odwiedzał podłe miejsce by odebrać dla matki narkotyki. Później, gdy rodzicielka nie była w stanie opiekował się młodszymi siostrami. Wałęsał się po ulicach, aby uciec od kolejnej domowej imprezy. Po jednej z bójek trafił do więzienia. Mimo wszystkich przeciwności dostał się do NBA. Spełnił marzenia, dotarł na szczyt, by potem znów wrócić do piekła tracąc rodzinę i miliony dolarów.

„Jego niepokorny charakter, który kiedyś sprawił, że Iverson nie chciał pogodzić się z rzeczywistością życia w Hampton, odbił się od dna i dotarł na szczyty NBA, teraz doprowadził do tego, że znalazł się na finansowym dnie.”

Kent Babb w książce „Iverson. Życie to nie gra” przedstawia historię amerykańskiego koszykarza, głównie poprzez historie jego upadków... naprawdę wielu upadków. Wybryki, błędy, pomyłki tym wypełnione było jego życie. To bezkompromisowa opowieść, ujawniająca kulisy wydarzeń, których bohaterem – zwykle negatywnym – był Iverson. W lekturze nie brakuje tematów czysto koszykarskich, jak i tych najbardziej osobistych.

„Przecież jedna kolejka jeszcze nikomu nie zaszkodziła, prawda? Można się trochę wyluzować. No dobra, najwyżej dwie kolejki.”

Autor zręcznie przeplata historie odległe z wątkami bardziej współczesnymi. W książce nie jest utrzymana typowa chronologia wydarzeń, ale to lawirowanie pomiędzy okresami życia bohatera to urozmaicenie, które sprawia, że dziennikarz utrzymuje koncentrację czytelnika. Książka jest bardzo ciekawa i godna polecenia, choć autor sam przyznaje, że historia przez niego przedstawiona jest niepełna. Uważa tak, gdyż jest to tylko biografia, w której brakuje najważniejszego głosu - głosu samego Allena Iversona. Jednak pomimo tego drobnego uszczerbku książka jest bardzo rzetelna. Dziennikarz przeprowadził mnóstwo wywiadów, przeczytał setki artykułów i stron akt sądowych. Wykonał ogromną pracę by całościowo ukazać postać Iversona.

 „[…] jego zaangażowanie w grę i poświęcenie dla klubu pokazały światu, że sportowca i człowieka nie można oceniać tylko na podstawie tego, jak wygląda.”

Czytają tę książkę dowiecie się, dlaczego kiedy Allen pojawił się na świecie jego matka od razu pomyślała, że jej syn będzie koszykarzem, czy też podobiznę, którego sportowca Iverson narysował na ścianie swojego pokoju marząc w dzieciństwie o innym, lepszym życiu. Odkryjecie, w kim szukał źródła stabilizacji w swoim niespokojnym życiu, dlaczego postanowił przedwcześnie opuścić uniwersytet i przejść na zawodowstwo oraz kto zawsze trwał przy koszykarzu, mimo upływu lat, jego wzlotów i upadków.

„Kiedy mecz się rozpoczynał, Allen błyszczał, szalał i nie zamierzał się niczym ani nikim przejmować, nawet Michaelem Jordanem.”

Przeczytacie jak brzmiało jego życiowe motto, jak zareagowali mieszkańcy jego rodzinnego miasta, gdy Iverson minął crossoverem samego Michaela Jordana, jak również, dlaczego jego kariera rapera zakończyła się, zanim na dobre się rozpoczęła. Dowiecie się, w jaki sposób prezydent Sixers załagodził konflikt między Iversonem a trenerem zespołu, czego szef drużyny najbardziej nie cierpiał w koszykarzu oraz akcja, przeciwko któremu zawodnikowi była „najbardziej charakterystycznym symbolem umiejętności Iversona”.

„Jeśli ktoś rodził się w takim świecie, to czy był skazany, że nawet mimo sukcesu pewnego dnia ujrzy swoich wciąż jeszcze młodych przyjaciół w trumnach?”

Odkryjecie na ile Iverson wycenił życie swojej żony grożąc jej, że bez trudu mógłby zlecić jej morderstwo oraz czego można było się spodziewać po rozmowie z Iversonem, niezależnie od jego humoru. Przeczytacie nawet, jakie warunki zawierała intercyza, za pomocą, której jego żona chciała ratować małżeństwo, a w konsekwencji, której koszykarz stracił kontrolę nad wielomilionowym funduszem powierniczym Reeboka.

„Pokręcił głową i stwierdził, że niezależnie od bogactwa i sławy, facet z ulicy nigdy nie ucieknie na tyle daleko, żeby ulica nie była w stanie go dopaść.”

Historię Iversona powinien poznać każdy, gdyż jest ona bardzo cenną lekcją. Lekcją o tym, że życie osobiste sportowca nie jest wyłącznie jego prywatną sprawą. Urok, talent i legenda Iversona skutkowały tym, że miał on ogromny wpływ na innych ludzi. Dzięki temu wiele rzeczy uchodziło mu na sucho. Dzięki zdobywanym punktom i zwycięskim za jego sprawą meczom wiele osób przymykało oczy na jego wybryki i sygnały ostrzegawcze, które mogły być jednocześnie niemym wołaniem o pomoc...

Po Iversonie pozostaje mały niesmak i jednocześnie ogromny niedosyt! Jego talent mógł, bowiem błyszczeć znacznie mocniej i znacznie dłużej. Czasem największym wrogiem człowieka jest on sam.

 „Bo przecież w amerykańskiej kulturze dużo łatwiej jest sądzić, że nasi najbardziej utalentowani sportowcy są czyści i mają dobre chęci.”


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu SQN.


Źródło zdjęcia: własne

AUTOR: RealAnia

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

„Lektury dla kibica” - MJ i NBA

Miło czasem powspominać stare, dobre czasy.

Rozdział 98.

Grać i wygrać. Michael Jordan i świat NBA - David Halberstam

Być może ktoś z Was spojrzy na okładkę książki i powie: „znowu Jordan?”. Tak znowu on, bo Michaela nigdy dość!! Po przeczytaniu obszernej biografii MJ-a autorstwa Rolanda Lazenby’ego z równie dużym zainteresowaniem sięgnęłam po książkę „Grać i wygrać”. I nie żałuję ani chwili spędzonej nad tą lekturą, gdyż to wyjątkowa biografia. Zapytacie, dlaczego wyjątkowa? Otóż, dlatego, że autor przedstawia historię najlepszego koszykarza wszech czasów w połączeniu z sylwetkami jego kolegów, trenerów, a także rywali.

„[…] pojawienie się choćby jednego Michaela Jordana było czymś w rodzaju genetycznej pomyłki, a prawdopodobieństwo, że ktoś zdoła w tak krótkim czasie osiągnąć tak wiele zarówno na boisku, jak poza nim, wydawało się zerowe.”

Najwięcej na niespełna 400 kartach lektury jest oczywiście samego Jordana. Jednak nie jest to bynajmniej laurka dla Michaela. Autor ujawnia blaski i cienie mistrza, drogę na szczyt, relacje z trenerami i kolegami z zespołu. „Grać i wygrać” nie jest aż tak wnikliwą i szczegółową biografią Jordana jak książka napisana przez Rolanda Lazenby’ego, ale w tej lekturze niezwykle istotny jest drugi człon tytułu, czyli „Świat NBA”.

David Halberstam wraz z biografią MJ-a równocześnie opisuje różne aspekty NBA. Wspomina wspaniałe zagrania i historyczne mecze, losy poszczególnych drużyn i wielkich zawodników oraz ich wpływu na Jordana. A także wszystko to, co działo się poza parkietem - negocjowanie kontraktów, rosnącą sławę, ogromne pieniądze, relacje z mediami, problemy sportowców z hazardem. Amerykański dziennikarz ukazał także jak na przestrzeni lat zmieniała się NBA. Jak liga wyglądała przed Larrym Birdem i Magikiem, a także jak David Stern, wieloletni komisarz NBA odmienił jej wizerunek.

„Był najbardziej utalentowanym zawodnikiem ligi, ale w przeciwieństwie do innych wybitnie zdolnych koszykarzy odznaczał się dodatkową, rzadko spotykaną w takim natężeniu cechą: nieposkromioną ambicją.”

Autor oprócz świata NBA pisze także o rozgrywkach uniwersyteckich. Ukazuje jak ważną rolę pełnią i jak ukształtowały one Jordana, jako koszykarza i człowieka. W tym temacie nie mogło zabraknąć postaci Deana Smitha, trenera zespołu Karoliny Północnej. David Halberstam zdradza, co wyróżniało system szkoleniowy Karoliny od pozostałych na przestrzeni kraju, a także wspomina zasady, którymi Smith się kierował, sposoby pozyskiwania graczy, tworzenia drużyny i więzi między zawodnikami.

„[…] Michael był bez wątpienia najbardziej ambitnym i charyzmatycznym sportowcem lat 90.”

Ta książka odkrywa przed czytelnikami mnóstwo ciekawych faktów i anegdot wprost z NBA. Dowiecie się, kto był tak sfrustrowany niemożnością dorównania Jordanowi, że wypożyczył z biblioteki książki o geniuszach by „dowiedzieć się jak obcować z mistrzem”, czy też, czyje treningi, jak głosiła pogłoska „były lepsze i bardziej zacięte niż wiele meczów NBA”.

Przeczytacie, w jaki sposób Michael próbował w młodości zwiększyć swój wzrost, jak kolejni trenerzy odkrywali talent MJ-a, jakie doświadczenie uczyniło go bardziej tolerancyjnym wobec innych zawodników oraz co było największym zaszczytem, jaki mógł spotkać trenera w NBA a którego doświadczył Phil Jackson.

„Jeśli Michael Jordan był swego rodzaju geniuszem, największym wyzwaniem dla trenera było połączenie jego geniuszu z umiejętnościami zwykłych śmiertelników.”

Odkryjecie, które zagranie zostało nazwane „kołyską Jordana”, o czym mówią „dwa najważniejsze dogmaty trenerów koszykówki”, jak była postrzegana drużyna Byków przed przyjściem Jordana, jak również, co było znakiem rozpoznawczym Bulls przez dużą część tamtego dziesięciolecia. Poznacie także przyczyny konfliktu Jordana z menadżerem Bulls Jerrym Krause oraz dowiecie się, co według znawców baseballa było głównym problemem Jordana, gdy próbował swoich sił w tej dyscyplinie.

„[…] Byki nigdy nie wygrały tytułu mistrzowskiego bez Michaela Jordana, ale nie wygrały go też bez Scottiego Pippena.”

Według wielu opinii Pippen był drugim graczem ligi, a na której pozycji stawiały go jego zarobki? Dlaczego Phil Jackson jest niezwykle tolerancyjny? Który zawodnik według Jordana miał „dziurawe ręce”? Dlaczego na obozach szkoleniowych zabraniano młodym koszykarzom wykonywać wsadów? Kto niemal idealnie przewidział jak potoczy się końcówka meczu, w którym Jordan zdobył swoje ostatnie mistrzostwo NBA?

„Grać i wygrać” to książka, która przeniesie Was w świat NBA z niesamowitych lat 80. i 90. To podróż w czasie, którą każdy fan koszykówki po prostu musi odbyć.

 „Jordan miał dziką wole walki, nieustanne pragnienie bycia najlepszym i niewiarygodną zdolność mobilizacji .”


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu SQN.





Źródło zdjęcia: własne

AUTOR: RealAnia

poniedziałek, 8 lutego 2016

„Lektury dla kibica” - Od rywalizacji do przyjaźni

Dziś książka z cyklu poczytajmy o NBA. :) Na blogu pojawiły się już historie znanych zawodników - Michaela JordanaShaquille’a O’NealaDennisa Rodmana, trenera Phila Jacksona, a także opowieść o olimpijskiej Drużynie Marzeń i Los Angeles Lakers. W tych lekturach wspominano o dwóch wielkich zawodnikach. Pora poznać ich dokładnie.

Rozdział 91.

Larry vs Magic. Kiedy rządziliśmy NBA - Larry Bird, Earvin Magic Johnson, Jackie MacMullan

Moje pierwsze i główne skojarzenia z NBA związane są z Michaelem Jordanem, który bez wątpienia jest najbardziej rozpoznawalnym koszykarzem w historii. Jednak zanim „Jego Powietrzność” zaczęła czarować na parkietach, w latach 80-tych najlepszą koszykarską ligę świata zdominowała rywalizacja dwóch wielkich zawodników. Larry Bird i Earvin „Magic” Johnson swoją grą elektryzowali kibiców. Wyobrażam sobie, że na ich pojedynki wszyscy czekali, tak jak dziś fani futbolu nie mogą się doczekać konfrontacji Cristiano Ronaldo i Leo Messiego. Zatem czytając książkę żałowałam, że nie mogłam zobaczyć ich w akcji na parkiecie.

„Trudno wytłumaczyć, co to znaczy – być połączonym z kimś takim jak on. Nie zaplanowaliśmy sobie tego, po prostu tak wyszło. A teraz jesteśmy już na siebie skazani.”

Książka, jak i cała wspólna historia koszykarzy rozpoczyna się w 1978 roku, kiedy to główni bohaterowie grali razem w drużynie gwiazd uniwersyteckich w międzynarodowym turnieju koszykarskim. Później poznajemy losy ich rywalizacji i rodzącej się przyjaźni. Od meczu decydującego o mistrzostwie NCAA aż do rozstania z wielką koszykówką.

„Larry vs Magic. Kiedy rządziliśmy NBA” to fascynująca podróż do świata NBA lat 80-tych. Narrację prowadzi Jackie MacMullan, ale ponieważ wypowiedzi koszykarzy wplatane są w opowieść poznajemy ich punkt widzenia i emocje. Otrzymujemy dużo anegdot i historii zza kulis.

 „NBA nie mogła uwierzyć w swoje szczęście. Po problemach wizerunkowych, skandalach narkotykowych, utracie przychodów pojawiła się szansa na rywalizację pomiędzy dwójką niezwykłych debiutantów, która mogła zrewitalizować dwa królewskie miasta.”

Dowiecie się, co według Birda łączyło go z Magikiem, jakie wskaźniki oglądalności osiągnął finał NCAA ’79 w którym obydwaj grali oraz co oprócz złości czuł Larry, gdy Earvin w pierwszym podejściu został mistrzem NBA. Przeczytacie, czego Bird zazdrościł kolegom z drużyny, dlaczego część mieszkańców Bostonu w meczach Celtics z Lakers kibicowała tym drugim, jak również, jakie wydarzenie doprowadziło Birda do sytuacji, kiedy pierwszy raz w życiu nie chciał grać w koszykówkę.

Odkryjecie, w którym momencie charakter ich relacji odmienił się na zawsze, kiedy Magic zrozumiał, że Bird podchodził w taki sam sposób do rywalizacji jak on, czy też, co powiedział Larry, gdy pierwszy raz zdobył mistrzostwo NBA po meczach z Lakers. Dowiecie się, którą radę trenera z liceum Magic zapamiętał na całe życie, jak Pat Riley poinformował Johnsona o swoim odejściu z L.A. oraz w jaki sposób Larry dowiedział się, że Magic jest nosicielem wirusa HIV.

„Magic miał już dość wieści o ‘twardym’ Birdzie, a Larry’emu robiło się niedobrze od słuchania o ‘dynamizmie’ Johnsona.”

Magic powie Wam gdzie upatruje przyczyn porażki w ich pierwszym bezpośrednim starciu o mistrzowski pierścień, dlaczego nigdy nie został przyjacielem Michaela Jordana oraz co jest jego największym osobistym rozczarowaniem życiowym. Wyjaśni także czy podczas finałów NBA z Pistons specjalnie zaatakował swojego przyjaciela Isiaha Thomasa.

Przeczytacie pasjonującą dyskusję Magica, Birda i Jordana o najlepszej drużynie i najlepszym koszykarzu NBA w historii odbytą podczas igrzysk w Barcelonie. Magic zdradza, kto tak naprawdę przyczynił się do tego, że Isiah Thomas nie znalazł się w Dream Teamie, za co zawsze obwiniano Jordana. Bird natomiast ujawnia, kiedy zrozumiał, że czasy, kiedy był najlepszym gościem na parkiecie minęły oraz uświadomił sobie, że nie jest nim już także Magic.

„Zawsze mówiło się: Bird kontra Magic, zamiast Celtics kontra Lakers. To było nie w porządku.”

„Larry vs Magic. Kiedy rządziliśmy NBA” to historia dwóch zawodników, którzy wynieśli NBA na inny poziom. Niesamowita historia wielkiej sportowej rywalizacji, która pozwoliła każdemu stawać się coraz lepszym. Rywalizacji przepełnionej wzajemnym szacunkiem. Rywalizacji, która przerodziła się w przyjaźń. Polecam wszystkim kibicom, nie tylko fanom NBA.

 „Umiejętności Larry’ego i Magica, ich odmienne osobowości, rywalizujące ze sobą wielkie kluby – wszystko to było najlepszym, co mogło się przytrafić władzom NBA.”


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu SQN.


Źródło zdjęcia: własne

AUTOR: RealAnia

niedziela, 26 lipca 2015

„Lektury dla kibica” - Władca pierścieni

Dotychczas przeczytałam już kilka książek o tematyce koszykarskiej. W większości z nich pojawiały się wzmianki o pewnej osobie. Chodzi mianowicie o Phila Jacksona. Wszyscy przedstawili go w dość specyficzny sposób, co tylko wzbudziło we mnie ciekawość poznania tego charyzmatycznego trenera. Z tą postacią łączy się kawał historii, historii NBA, którą dzięki książce „11 pierścieni” tym razem mogłam ujrzeć z perspektywy trenera.

Rozdział 76.

Phil Jackson. 11 pierścieni - Phil Jackson, Hugh Delehanty

Phil Jackson. Prawdziwy fenomen. Trener, jakiego próżno szukać w świecie sportu. Cytował Pismo Święte, uczył medytacji, wykorzystywał nauki Buddy, rozdawał zawodnikom indywidualnie dobrane dla nich książki. Stosował niecodzienne metody szkoleniowe, abstrakcyjne, może nawet dziwne, ale patrząc na jego dorobek, trzeba przyznać, że był piekielnie skuteczny. Jego przydomek „Władca pierścieni” mówi w zasadzie sam za siebie.

„W NBA pierścień jest symbolem statusu i władzy. Może i jest wieśniacki, może nieporęczny, ale to właśnie marzenie, żeby go wygrać, jest tym, co motywuje do przetrwania trudów długiego sezonu NBA.”

Historie zza kulis, unikatowe opowieści wprost z szatni największych zespołów NBA, prawdziwe oblicze gwiazd koszykówki. To wszystko oferuje Phil Jackson w swojej książce. „11 pierścieni” to nie klasyczna biografia, ale lektura ukazująca podróż trenera, który jedenastokrotnie sięgał po mistrzostwo NBA. Jackson odkrywa przed czytelnikiem zarówno źródła, jak i sekrety poszczególnych triumfów. Przedstawia swoją filozofię trenerską, która doprowadziła go do licznych sukcesów. Ukazuje blaski i cienie posiadania w zespole najlepszych graczy świata.

Książka Jacksona to jednak coś więcej niż pozycja sportowa. Opowieści koszykarskie łączą się tutaj z rozważaniami pochodzącymi z psychologii, nauki, strategii, filozofii, czy też teorii przywództwa. To także podręcznik umiejętnego zarządzania ludźmi, budowania więzi i szukania kompromisów. Jest to, więc pozycja unikatowa i wielowymiarowa.

„[…] tylko najlepsi zawodnicy sprawiają, że pozostali zaczynają grać lepiej.”

Phil Jackson w książce zdradza, w jaki sposób przekonał Michaela Jordana by ten dzielił się rzutami z kolegami, jak Scottie Pippen został fenomenalnym obrońcą oraz kiedy Jordan zrozumiał, że Pippen jest najwszechstronniejszym zawodnikiem drużyny. Wspomina jak przezwyciężył egoizm Kobego Bryanta, gdzie Dennis Rodman odbył pierwszą sesję z psychologiem i co było tajemnicą sukcesu „Robaka”.

„[…] musieliśmy stanowić jedność jako drużyna i przyjąć bardziej rozległą wizję współpracy niż podawania piłki Michaelowi i nadzieja, że jakoś da radę.”

Trener opowiada o swoich nowatorskich metodach szkoleniowych. Dowiecie się, jakie piosenki wykorzystywał podczas swoich przemówień, dlaczego kazał zawodnikom siedzieć razem w ciszy, czy też grać po ciemku. Odkryjecie jak brzmią jego zasady przywództwa, a także, dlaczego łamał standardową regułę NBA, która mówi, że gdy „drużyna przeciwna zdobędzie 6 punktów z rzędu, prosisz o przerwę na żądanie.” Przeczytacie również, na czym polegała akcja zwana „ślepą świnią” oraz od kogo nauczył się krytykować występy podopiecznych bez wywoływania wrażenia, że ich atakuje.

„Macie grać tak, aby wygrać, a nie tak, by nie przegrać.”

 „Nic nie pozwala skupić się tak jak upokarzająca porażka.”

Dowiecie się, co jest istotą bycia trenerem, dlaczego „przygotowania do playoffów są jak przygotowania do wizyty u dentysty”, a dlaczego rok po zdobyciu mistrzostwa jest zawsze najtrudniejszy. Przeczytacie, co najbardziej cenił w nim Michael Jordan, dlaczego trenowanie Jordana było łatwiejsze niż wielu innych gwiazd, czy był zaskoczony, kiedy M.J. zrezygnował z koszykówki na rzecz baseballu oraz co przepowiedział właścicielowi Lakers, gdy ten zdecydował się sprzedać Shaqa.

„Mieliśmy absolutnie wszystko, czego potrzebowaliśmy, aby wypełnić nasze przeznaczenie: talent, przywództwo, odpowiednie nastawienie i wspólny cel.”

Kogo wielu ekspertów uznawało za najlepszego gracza NBA nienazywajacego się Jordan? Kto zazwyczaj lepiej radzi sobie z porażkami – zawodnicy, czy trenerzy? Kto mawiał, że „tytuł mistrzowski wygrywa się talentem, ale broni się go charakterem”? Co jest kluczem do sukcesu w NBA?

„Wiem, że nie ma nic gorszego niż pokonanie długiej i trudnej drogi do finału po to, żeby przegrać.”

Z wiadomych przyczyn jest to bez wątpienia lektura obowiązkowa dla fanów basketu. Jednak ta książka powinna zainteresować także pozostałych pasjonatów sportu. Ukazuje, bowiem jak ważna jest osoba trenera w kontekście budowania mistrzowskiej drużyny, czy też wyjaśnia, dlaczego posiadanie w składzie najlepszego gracza danych czasów nie jest wcale gwarantem sukcesów. Natomiast ze względu na fakt, iż tematyką autor wykracza poza sport, wspomnienia Phila Jacksona będą ciekawą pozycją w zasadzie dla każdego, w kogo ręce trafi owa książka ;)

„[…] wierzę, że jeśli zadbasz o szczegóły, to wynik zależy od sumy przyczyn i skutków, a nie od szczęścia.”


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu SQN.



Źródło zdjęcia: własne

AUTOR: RealAnia